Wojna między Morawieckim a Ziobrą pod znakiem "krowy". W tle targi i ważne głosowanie

Suwerenna Polska wysyła PiS-owi sygnał, że może negocjować w sprawie poparcia nowelizacji dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego, choć jest bardzo krytyczna. Nie zdradza, czego oczekuje w zamian, choć targi dotyczą m.in. wspólnego startu w wyborach. Jarosław Kaczyński chce, by ustawa w tym tygodniu została uchwalona przez Sejm.

Na zdjęciu premier Mateusz Morawiecki i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
Na zdjęciu premier Mateusz Morawiecki i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Patryk Michalski

Atmosfera w Zjednoczonej Prawicy przed rozpoczynającym się w środę posiedzeniem Sejmu jest mocno napięta. Wymiana retorycznych ciosów między Zbigniewem Ziobrą a Mateuszem Morawieckim sięgnęła rolniczych przysłów. - Nie ma co marudzić, kwękać. Trzeba zabrać się do roboty. Minister sprawiedliwości ma dużo do zrobienia. Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje – stwierdził szef rządu w odpowiedzi na wcześniejszą krytykę ministra sprawiedliwości.

Zbigniew Ziobro w wywiadzie dla "Do Rzeczy" zarzucił Morawieckiemu, że pomylił się we wszystkich najważniejszych decyzjach unijnych. "W efekcie zgody premiera na unijny mechanizm warunkowości i KPO Polska będzie stopniowo tracić suwerenność" - dodał. W tej samej rozmowie stwierdził, że nie jest zachwycony projektem nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, ale będzie o nim rozmawiał.

W PiS te słowa są odczytywane jako zaproszenie do negocjacji. – Ziobro podbija stawkę, w tle są rozmowy dotyczące list wyborczych i wpływu na kampanię – podkreśla nasze źródło w partii rządzącej. Większość polityków Suwerennej Polski nie chce składać jasnych deklaracji w sprawie ustawy o TK. - Będę głosował zgodnie z rekomendacją Zbigniewa Ziobro. Musimy porozmawiać także w swoim gronie i podjąć decyzję, biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności, które towarzyszą tej ustawie – mówi WP minister Michał Wójcik. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS chce się rozprawić z "buntownikami". W tle pieniądze z KPO

Po stronie PiS w tej sprawie staje Tadeusz Cymański, ale to głos odosobniony. Poseł Suwerennej Polski radzi kolegom, by zagłosowali za nowelizacją. - Impas jest strasznie kompromitujący, to jest nie do przyjęcia. Prezydent apeluje, ważne osoby apelują. A tamci sędziowie się zasadzili. Trzeba to rozwiązać. Trafia do mnie przekonanie, że "to jest wasz problem, wyście ich wybrali, to załatwcie to" – mówił w RMF FM. Cymański jest jednak wewnątrz Zjednoczonej Prawicy postrzegany jako poseł na rozdrożu, między Kaczyńskim a Ziobrą. Od tygodni trwają spekulacje na temat jego ewentualnego przejścia do PiS.

Suwerenna Polska byłaby bardziej skłonna poprzeć nowelizację ws. Trybunału Konstytucyjnego, gdyby miała pewność, że Trybunał zakwestionuje przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym. Przypomnijmy, chodzi o zmiany wynegocjowane z Brukselą, które – według premiera - miałaby odblokować pieniądze z KPO. Prezydent skierował ustawę do Trybunału, ale wydanie orzeczenia nie jest możliwe, bo grupa "buntowników" uważa, że kadencja Julii Przyłębskiej w fotelu prezesa TK dobiegła końca.

Ziobryści nie mają jednak pewności co do rozstrzygnięcia, a uderzanie w KPO to jeden ze sztandarowych elementów ich kampanii. Nowelizacja autorstwa PiS ma zmniejszyć minimalną liczebność Zgromadzenia Ogólnego z 2/3 liczby sędziów Trybunału (tj. 10 sędziów) do 9 oraz pełnego składu Trybunału z 11 sędziów do 9. Jeśli więc takie przepisy weszłyby w życie, sprzeciw "buntowników" nie miałby żadnego znaczenia. Ewentualne orzeczenie po myśli PiS, uznające zgodność ustawy z konstytucją, byłoby przedstawiane jako sukces premiera.

Próba sił w Zjednoczonej Prawicy

Politycy PiS i Suwerennej Polski zgodni są co do tego, że negocjacje w sprawie głosowania będą prowadzone na najwyższym politycznym szczeblu. – Na razie nie ma terminu, ale rozmowa z Nowogrodzką będzie konieczna. Nie podoba nam się tryb wprowadzania tej ustawy. Nie jesteśmy przekonani, że to jest dobry sposób na wyjście z impasu w TK – mówi jeden ze współpracowników Zbigniewa Ziobry.

- Powiem wprost - wywiad ministra sprawiedliwości dla "Do Rzeczy" znakomicie diagnozuje sytuację w obozie władzy. Ci, którzy suflują pozbycie się Suwerennej Polski z list Zjednoczonej Prawicy, grają na rzecz Tuska i opozycji – mówi WP Michał Wójcik. Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller w programie "Tłit" podkreślał, że "liczy na dojrzałość naszych koalicjantów, czyli zgodę na ten projekt".

Głosowanie w sprawie nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym będzie testem, czy podziały w Zjednoczonej Prawicy na kilka miesięcy przed wyborami ograniczają się do rytualnej wymiany uszczypliwości między premierem a ministrem sprawiedliwości, czy na kilka miesięcy przed wyborami drogi PiS i Suwerennej Polski coraz bardziej się rozchodzą. Pierwsze czytanie projektu ustawy na komisji sprawiedliwości i praw człowieka zaplanowano na wtorkowe popołudnie. W komisji zasiada czworo posłów Suwerennej Polski, których PiS na początku maja próbowało odwołać, w obawie przed odrzuceniem projektu.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (191)