Włoski port w Kalabrii będzie miejscem transferu syryjskiej broni chemicznej
Port Gioia Tauro, na południu Włoch, zostanie wykorzystany do transferu wywożonej z Syrii broni chemicznej z duńskiego statku na amerykańską jednostkę wyposażoną w sprzęt do utylizacji takiej broni - poinformowali przedstawiciele włoskiego rządu. W wydanej nocie gabinet premiera Enrico Letty zapewnił o pełnym bezpieczeństwie tej operacji.
16.01.2014 | aktual.: 16.01.2014 17:39
O wyborze kalabryjskiego portu jako miejsca jednorazowego przeładunku broni zawiadomili szefowa dyplomacji Włoch Emma Bonino i minister transportu Maurizio Lupi podczas posiedzenia komisji spraw zagranicznych Izby Deputowanych i Senatu. Wyjaśnili, że transfer arsenału chemicznego odbędzie się ze statku na statek bez żadnego etapu jego składowania na lądzie.
- Operacja zostanie przeprowadzona zgodnie z międzynarodowymi standardami i w warunkach absolutnego bezpieczeństwa - powiedział Lupi. Bonino przypomniała, że zniszczenie syryjskiej broni chemicznej jest "najważniejszą operacją rozbrojenia w ostatnich 10 latach".
Minister transportu podkreślił, że port Gioia Tauro został wybrany jako wyspecjalizowany w tego typu operacjach. Wystarczy przypomnieć, jak dodał Lupi, że latach 2012-2013 trafiło tam 3 tys. kontenerów o łącznej ładowności 60 tys. ton z towarami, które można uznać za "analogiczne" do broni syryjskiej. Teraz będzie to 560 ton materiałów w 60 kontenerach. - Nie dotkną one ziemi - zapewnił Lupi.
Obecny w parlamencie Włoch dyrektor generalny Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) Ahmet Uzumcu powiedział podczas posiedzenia połączonych komisji, że operacja ta będzie jednorazowa i zostanie przeprowadzona do połowy lutego.
W wydanej nocie rząd Włoch oświadczył, że udział w tym przedsięwzięciu jest istotnym wkładem w proces zaprowadzenia pokoju i stabilizacji w całym regionie Bliskiego Wschodu. - Operacja zostanie zrealizowana w krótkim czasie przy zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa i ochrony środowiska - ogłosiła włoska Rada Ministrów.
W ostatnich latach port w Kalabrii trafiał często na czołówki mediów jako główny punkt przerzutowy narkotyków i broni, wykorzystywany przez tamtejszą mafię, 'ndranghetę.
Firma Veolia będzie niszczyć syryjską broń chemiczną
Tymczasem agencja Reutera poinformowała, że Wielka Brytania zawrze z francuską firmą usług komunalnych Veolia Environment umowę na zniszczenie około 150 ton chemikaliów z syryjskiego programu broni chemicznej.
Według dwóch źródeł zbliżonych do sprawy chemikalia zostaną zneutralizowane w należącym do Veolii zakładzie utylizacyjnym w Ellesmere Port w północno-zachodniej Anglii. Wkrótce ma zostać ogłoszony oficjalny komunikat na ten temat.
- Pierwsza umowa będzie zawarta z Veolią - powiedział jeden z rozmówców Reutera nie ujawniając wartości kontraktu. Dodał, iż oczekuje się, że brytyjski rząd wybierze później spółkę, z którą podpisze inny większy kontrakt.
Wielka Brytania zobowiązała się w grudniu zniszczyć część syryjskich zasobów broni chemicznej w prywatnych zakładach utylizacyjnych oraz eskortować statki państw skandynawskich z toksycznym ładunkiem.
OPCW poinformowała, że wywiezienie z Syrii i likwidacja najbardziej niebezpiecznych elementów syryjskiego arsenału broni chemicznej może nie zakończyć się przed upływem czerwca, m.in. przez problemy logistyczne.
Pierwotny harmonogram uzgodniony przez ONZ, w której imieniu występuje OPCW, i władze Syrii zakładał, że rząd syryjski pozbędzie się tych substancji (tzw. prekursorów służących do wytwarzania broni chemicznej) do końca marca, a do końca roku całkowicie zlikwiduje służącą jej produkowaniu infrastrukturę.