Włoska prasa: to koniec sagi Kaczyńskich
Europejskie media w porannych, poniedziałkowych serwisach informują o wstępnych wynikach wyborczych w Polsce i zwycięstwie Bronisława Komorowskiego nad Jarosławem Kaczyńskim.
05.07.2010 | aktual.: 05.07.2010 13:59
Włoska "La Stampa" przegraną Kaczyńskiego określa końcem sagi rodziny Kaczyńskich. Dwóch konkurentów do fotela prezydenta opisuje, jako twardych przeciwników z dwóch przeciwległych biegunów. Jarosław Kaczyński, jeśli by wygrał dalej kontynuowałby swą politykę weta i stosował metodę podrzucania tzw. kłód pod nogi polskiemu rządowi. Z kolei, Komorowski opisywany jest, jako zwolennik demokracji, zawdzięcza niejako swoją wygraną głosom zwolenników kandydata, który nie przeszedł do drugiej tury wyborów - Grzegorza Napieralskiego, pisze "La Stampa".
Tak głosowali Polacy za granicą - zobacz zdjęcia.
"La Repubblica" sugeruje dwie odmienne wizje Polski i Europy, zależnie od tego, kto wygra wybory. Bronisław Komorowski jest przedstawiany, jako polityk proeuropejski i zwolennik strefy euro, natomiast Kaczyński, jako religijny tradycjonalista, blokujący kierunki proeuropejskie. Obydwaj kandydaci mają też zupełnie innych zwolenników. I tak, Kaczyński jest popierany przez Kościół, a z kolei kontrkandydat Komorowski przez partnerów europejskich.
W Polsce wybory wygrał "hrabia"
Portal "RSI.ch" podkreśla, iż kandydaci idą "łeb w łeb" i tak naprawdę to się okaże w południe, kto zwycięży te pełne niewiadomych niecodzienne z resztą wybory. Podkreśla jednak, że prawdopodobnie zwycięzcą będzie ostatecznie "hrabia" Komorowski, nazywany tak ze względu na swoje pochodzenie.
"Giornalettismo" również publikuje informacje o zwycięstwie Komorowskiego. Opisuje przyszłego prezydenta, jako tego, który będzie się starał nie podzielić polskiego społeczeństwa na dwie części - jego zwolenników i opozycję, oraz że będzie starał się załagodzić politykę nieufności wobec Rosji. Andrea Mollica - autor artykułu, podsumowuje swój wywód stwierdzeniem, iż nowy prezydent walczył do samego końca o ostatni głos wyborców, by w końcu dojść do pałacu prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu.
"Polska wybrała prezydenta, by pozostać w Europie" - pisze dziennik "Corriere della Sera" w nagłówku na pierwszej stronie. Podkreśla, że Unia Europejska będzie miała w prezydencie Polski przyjaciela.
Wybór Komorowskiego to ulga dla Brukseli
- Nikt tego nie potwierdzi, ale możemy być pewni, że zwycięstwo Bronisława Komorowskiego w polskich wyborach prezydenckich zostało przyjęte w europejskich kancelariach z głęboką ulgą - pisze komentator największej włoskiej gazety.
- Życzymy mu powodzenia. Nie zapominając jednak, że także Komorowski jest Polakiem. To znaczy, że groźba, której uniknięto, nie powinna nikogo skłonić do myślenia, że Warszawa stała się bardziej uległa albo z mniejszą dumą związana z pełną cierpień narodową tożsamością - konkluduje "Corriere della Sera".
Informacje o wyborach w Polsce informowały wszystkie francuskie media. Dziennik TF1 od razu poinformował od razu, że w drugiej turze wygrał kandydat PO Bronisław Komorowski. Dziennik "Le Figaro" podkreślił, iż przegrany kandydat, Jarosław Kaczyński nie czekając do poniedziałku, kiedy zostaną oficjalnie ogłoszone wyniki wyborów, złożył gratulacje Bronisławowi Komorowskiemu z okazji wygranej w wyborach.
Wygrywa Bronisław Komorowski, proeuropejski i charyzmatyczny kandydat swojej partii, która dzisiaj triumfuje i odnosi sukces w wyborach, podkreśla "Le Figaro" zwracając uwagę na rolę hasła wyborczego Bronisława Komorowskiego "Porozumienie buduje", które złagodziło napiętą atmosferę między liberalnym rządem Donalda Tuska i konserwatywną opozycją reprezentowaną przez tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Le Figaro" wyraża opinię, że Bronisław Komorowski, jako polityk proeuropejski zacieśni współpracę Polski z krajami Unii.
Koniec ery Kaczyńskiego
Hiszpańskie media z entuzjazmem piszą o wynikach wyborów w Polsce. "La Vanguardia": "Wysoka frekwencja bohaterem pierwszych godzin prezydenckich wyborów w Polsce". "Polska głosuje czy zakończy się era Kaczyńskiego".
"El Pais" z kolei pisał z niepokojem: "Polska igra ze stabilizacją", dodając "możliwy powrót do prezydencji drugiego z Kaczyńskich zagraża budowie nowoczesnego kraju". Z kolei "El Periodico" informuje: "Polska kontra Polska". W artykule poświęconym wyborom przedstawił min. dwie rywalizujące między sobą wizje państwa, jedną, otwartą na świat, drugą, nacjonalistyczną, podkreślającą rolę ofiary. "El Mundo" w artykule pt. "Wysoka frekwencja w pierwszych godzinach głosowania" podkreślał, iż decydujące w tych wyborach będą głosy lewicy oraz wskazywał na fakt, iż rynki finansowe z niepokojem oczekują na zwycięstwo Komorowskiego. "Komorowski wybrany nowym prezydentem Polski po pokonaniu konserwatysty Kaczyńskiego" konkluduje "El Mundo".
W hiszpańskich komentarzach prasowych dominuje poczucie ulgi po pełnym napięcia oczekiwaniu na wynik wyborów. Prasa pisze między innymi, iż "Polska zagłosowała za rozpoczęciem nowego etapu". Artykuły prasowe jednoznacznie ujawniają hiszpańskie zadowolenie z faktu, iż jak piszą "liberałowie w Polsce wracają do władzy".
Dobre wiadomości z Warszawy
Niemiecka prasa z niecierpliwością czekała na wynik drugiej tury głosowania, które wyłonić miało nowego prezydenta wschodniego sąsiada. Zbliżone wyniki obu kandydatów w pierwszej turze głosowania, druga tura wypadająca w sezonie wakacyjnych wyjazdów oraz łagodny styl prowadzenia kampanii przedwyborczej sprawiły, że trudno było jednoznacznie wytypować pewnego zwycięzcę wczorajszego głosowania. Walka do końca była bardzo wyrównana.
W "Der Tagesspiegel" przeczytać można, że Bronisław Komorowski zwyciężył "ledwo co". Dziennik "Berliner Morgenpost" używa nawet terminu "Wahlkrimi" - kryminał wyborczy, który do samego końca trzymał w napięciu. Gazety nie zapominały jednak o tragicznych okolicznościach towarzyszących wcześniejszym wyborom nowego prezydenta RP.
Ostatecznie wydaje się mimo wszystko, że zwycięstwo Komorowskiego przyjęte zostało z aprobatą. "Der Spiegel" opisuje je jako obietnicę, że "wraz z premierem Tuskiem będą mieli większe pole politycznego manewru" by wprowadzić w życie ujednoliconą wizję zmian potrzebnych Polsce. Bowiem jak przypomina "Berliner Zeitung" prezydent, w odróżnieniu od Niemiec, ma w Polsce o wiele większe kompetencje i władzę - zarówno w kwestii polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej. Marszałek odbierany zaś jest przez niemiecką prasę jako polityk liberalny i proeuropejski, Jarosław Kaczyński widziany jest jako narodowy konserwatysta chcący, jak cytuje dalej "Der Spiegel", "dokończyć misję swojego brata".
"Dobre wiadomości z Warszawy" - pisze stern.de komentując wynik wyborczy Komorowskiego. "Z Komorowskim Polska zyskała godnego zaufania,liberalnego i proeuropejskiego prezydenta" - pisze stern.de, dodając, że kampania wyborcza zaczęła się od dramatycznego wypadku lotniczego pod Smoleńskiem a skończyła pełnym napięcia, wyrównanym wyścigiem o głosy wyborców. Jednak zdaniem portalu Jarosław Kaczyński osiągnął sukces - udało mu się skonsolidować i wzmocnić swój elektorat przed następnymi wyborami - samorządowymi i parlamentarnymi.
Pojedynek charyzmy kandydatów
Czołowe rosyjskie dzienniki, na pierwszych stronach piszą o wyborach prezydenckich w Polsce. Gazety unikają jednak pogłębionych komentarzy. "Kommiersant" pisze, że w partii Platforma Obywatelska widać było nerwową atmosferę. Gazeta przypuszcza, że powodem tego może być fakt, iż Polska podpisała w przededniu głosowania ze Stanami Zjednoczonymi, aneks do umowy o tarczy antyrakietowej "w miękkim wariancie", który powinien usunąć zaniepokojenie Rosji .
"Kommiersant" twierdzi, że "eksperci tłumaczą pośpiech chęcią polskich liberałów do zabezpieczenia się przed kryzysem z Moskwą na wypadek zwycięstwa Jarosława Kaczyńskiego". Według gazety, Bronisław Komorowski w ostatnich dniach podpisał kilka nominacji ambasadorskich w istotnych dla Polski państwach, "aby w przypadku przegranej w wyborach u Platformy Obywatelskiej byli swoi ludzie na ważnych kierunkach polityki zagranicznej".
Gazeta "Izwiestia" pisze, że wybory w Polsce stały się "pojedynkiem charyzmy kandydatów" . Zauważa, że Jarosław Kaczyński rozumnie zrezygnował z bezkompromisowej retoryki typowej dla prawicy. Gazeta dodaje, że Kaczyński co prawda oskarżył Rosję o to, że jakoby wydłuża w czasie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, ale jednocześnie zapewnił, że chce partnerskich stosunków z Moskwą.
Rządowa "Rossijskaja Gazieta" zwróciła uwagę, że w ostatnim czasie zainteresowanie polityką w Polsce było tak duże, że debaty telewizyjne kandydatów na urząd prezydenta, zebrały więcej widzów niż mecze mistrzostw świata w piłce nożnej.
Dramatyczna druga tura
Serwis internetowy norweskiego dziennika "VG" skomentował najnowsze wyniki wyborów w Polsce, jako pozytywne dla rynków finansowych i przyjmowane z zadowoleniem przez stolice europejskie oraz Rosję. Bronisława Komorowskiego przedstawia się, jako przeciwieństwo Jarosława Kaczyńskiego, jak pisze "VG": "zdecydowanego zwolennika Unii Europejskiej i bliskiego współpracownika premiera Donalda Tuska". Norweska prasa podkreśla, że Bronisław Komorowski jest kojarzony z wolą współpracy i szukaniem głębszego porozumienia z krajami sąsiedzkimi, podczas gdy Jarosława Kaczyńskiego kojarzy z polityką nacjonalistyczną. Serwis państwowej telewizji NRK nazwał II turę wyborów prezydenckich w Polsce "dramatyczną", z racji na niewielką różnicę głosów i niepewność towarzyszącą oczekiwaniu na oficjalne wyniki. Komentator stacji Mortem Jentoft powiedział, że ważną dla Europy, a w tym Norwegii, będzie decyzja dotycząca stacjonowania polskich wojsk w Afganistanie. Przypomniał, że Bronisław Komorowski opowiedział się za wycofaniem
polskich żołnierzy z tego rejonu. Polskie stanowisko w tej sprawie będzie bardzo bacznie śledzone i komentowane nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale również Norwegii. Norwegowie w ostatnich dniach stracili w Afganistanie kilku żołnierzy, zatem jest to teraz szczególnie interesująca opinię publiczna kwestia.
Także ukraińskie media poświęciły wiele uwagi wyborom w Polsce. Ich zwycięzcę, Bronisława Komorowskiego określają mianem liberalnego polityka. Dziennik "Segodnia" pisze, że Bronisław Komorowski jest liberałem, który będzie dobrze współpracował zarówno z Brukselą, jak i z Moskwą. "Dieło" zwraca uwagę, że w tej sytuacji jego zwycięstwo jest korzystne dla Ukrainy, ponieważ nie będzie on krytykować prorosyjskiej polityki obecnego prezydenta Wiktora Janukowycza. Można, zatem oczekiwać pragmatycznych stosunków między Warszawą a Kijowem, co -według dziennika "Dieło" - będzie sprzyjać rozwojowi wymiany handlowej.
Polska odchodzi od ultrakonserwatyzmu
"Polacy wybrali spójność władzy", "Polska odchodzi od ultrakonserwatyzmu" oraz "Ulga dla biznesu i Brukseli" - to tylko niektóre komentarze pojawiające się w belgijskiej prasie. Wszystkie gazety w Belgii informują o polskich wyborach prezydenckich. Część zamieszcza relacje swoich wysłanników do Warszawy, część tylko korzysta z depesz agencyjnych.
Francuskojęzyczna gazeta "Le Soir" napisała, że skończyła się właśnie w Polsce bolesna kohabitacja, czyli współrządzenie prezydenta i premiera z różnych opcji politycznych. Podkreśliła, że Polacy postawili na spójność władzy, by uniknąć ciągłych sporów. "Polska zamknęła też kartę ultrakonserwatyzmu. Teraz wpisuje się w europejskie standardy polityczne, jest silna gospodarczo i przygotowana do przewodnictwa w Unii Europejskiej w przyszłym roku" - pisze "Le Soir". Dodaje również, że o zwycięstwie Bronisława Komorowskiego zdecydowały głosy lewicy.
"Le Soir" opisuje także wieczór wyborczy, czyli euforię w sztabie Bronisława Komorowskiego, oraz "niewyraźne uśmiechy" zwolenników Jarosława Kaczyńskiego, który jednak był witany entuzjastycznie, jak "gwiazda rocka". "Le Soir" przypomina też, że Jarosław Kaczyński mówił wczoraj o męczeńskiej śmierci brata, który zginął tragicznie w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. "Maska populisty, tak skrzętnie skrywana podczas kampanii, teraz znowu się ukazała" - pisze dziennik "Le Soir".
Niderlandzkojęzyczna gazeta "De Morgen" pisze z kolei, że Bronisław Komorowski jest gwarantem zacieśnienia współpracy z Unią Europejską i z sąsiadami - Niemcami i Rosją. "Nie tylko przedstawiciele biznesu odetchnęli z ulgą, ale także unijni urzędnicy w Brukseli, którym zapewne ten wynik się spodoba" - napisał "De Morgen".
Okres politycznej stabilizacji
Inna niderlandzkojęzyczna gazeta "De Standaard" pisze, że przy tak dobrym wyniku Jarosława Kaczyńskiego, rządowi Donalda Tuska może być trudno przeprowadzić bolesne reformy. Poza tym gazeta, posiłkując się doniesienia agencyjnymi, powtarza utarte opinie o podziale Polski na biedniejszą, starszych ludzi i na liberalną, bardziej rozwiniętą gospodarczo.
Gazeta "La Libre Belgique" z kolei ogranicza się tylko do zrelacjonowania przebiegu wyborów "Liberał wygrał z ultrakonserwatystą. Platforma Obywatelska bierze całą władzę" - napisał dziennik.
O polskich wyborach pisze także wydawany w Brukseli tygodnik "European Voice". Zwraca uwagę, ze Bronisław Komorowski będzie mniej aktywny w sprawach zagranicznych w przeciwieństwie do poprzednika - Lecha Kaczyńskiego, który chciał mieć większy wpływ na prowadzą politykę zagraniczną, co było przyczyną ciągłych sporów z rządem.
Zwycięstwo wyborcze Bronisława Komorowskiego zostało przyjęte z zadowoleniem przez szwedzkie media, niezależnie od ich politycznego odcienia. W pierwszych komentarzach podkreśla się, ze Polska wkracza dzięki temu w okres politycznej stabilizacji, posiadając premiera i prezydenta z tej samej formacji partyjnej.
Szwedzkie radio publiczne stwierdziło w komentarzu - Nie jest żadną tajemnicą, którego z kandydatów preferowała Unia Europejska. Od dawna chciała ona uniknąć krytycznego wobec Unii i swarliwego Kaczyńskiego, a teraz wielu z europejskich przywódców będzie mogło odetchnąć z ulga. - Z Komorowskim, jako prezydentem będzie łatwiej przeprowadzać konieczne reformy ekonomiczne i społeczne - podkreśla dziennik "Dagens Nyheter" - Łatwiejsze też będą międzynarodowe stosunki Polski. Kaczyński przegrał nieznacznie
W Wielkiej Brytanii cała poważna prasa odnotowuje spodziewane zwycięstwo Bronisława Komorowskiego. Gazety zgodnie oceniają, że Bronisław Komorowski gwarantuje rządowi przeprowadzenie jego planów bez ryzyka prezydenckiego weta. Dziennik "Independent" zwraca uwagę, że wśród kontrowersyjnych planów rządu jest przedłużenie wieku emerytalnego i ograniczenie wydatków na system świadczeń społecznych.
"Daily Telegraph" pisze szerzej o okiełznaniu budżetu państwa i o dalszej prywatyzacji, które ułatwi zwycięstwo Komorowskiego. Korespondent BBC w Warszawie charakteryzuje go jako zwolennika reform rynkowych i zbliżenia z partnerami Polski w Unii Europejskiej. Porównując obu kandydatów "Independent" podkreśla, że obaj odebrali tradycyjne wychowanie katolickie i obaj należeli do opozycji antykomunistycznej, ale trafiają do zupełnie innych elektoratów.
"Guardian" zwraca uwagę, że Jarosław Kaczyński przegrał nieznacznie, a jego kampanii bardzo pomógł odruch sympatii i współczucia po śmierci brata w katastrofie pod Smoleńskiem. Jarosław Kaczyński był przed nią jednym z najmniej darzonych zaufaniem polityków, przypomina Edynburski "Scotsman", po "katastrofalnym" - jak pisze - okresie u władzy jako premier w latach 2006-2007. Ale po katastrofie i śmierci brata, prezentował łagodniejsze oblicze i akcentował gotowość do współpracy z przeciwnikami w imię jedności.
Dramatyczna noc wyborcza
W komentarzach powyborczych słowacki dziennik "SME" pisze o tym, że zwycięstwo Bronisława Komorowskiego zwiększy prestiż Polski za granicą. W innym komentarzu przewija się myśl, że jego wybór jest korzystny dla państw regionu Europy Środkowo - Wschodniej.
Zdaniem dziennika "SME" wybór Bronisława Komorowskiego, doprowadzi do poprawy stosunków Polski z Unią Europejską, zwłaszcza z Niemcami i Rosją. W dzienniku czytamy, że Bronisław Komorowski wygrał zasłużenie, a wielu Polakom trafił do przekonania jego znacznie mniej agresywny program polityczny. Dziennik uważa, że Bronisław Komorowski opowiada się za dalszym zacieśnieniem współpracy z "grupą wyszehradzką" co zapewnia kontynuację dobrosąsiedzkich stosunków nie tylko ze Słowacją ale z Czechami i Węgrami.
Słowacki dziennik "Pravda" pisze natomiast o "dramatycznej nocy" podczas której ogłaszano kolejne wyniki wyborów. Również i ten słowacki dziennik uważa, że "Bronisław Komorowski będzie poszukiwał rozwiązań korzystnych dla państw regionu środkowo- europejskiego".
Sylwia Skorstad, Trondheim
Monika Zakrzewska, Rzym
Agnieszka Iwulski, Metz
Kinga Jankowska, Lloret de Mar
Emilia Kałka, Berlin