Włodzimierz Cimoszewicz: Grzegorz Schetyna ma trudny egzamin do zdania
- Grzegorz Schetyna będzie musiał zdać trudny egzamin i od tego będzie zależało, jak będzie postrzegany on, nowa premier i nasz kraj. Dwa, trzy miesiące trzeba mu dać – powiedział Włodzimierz Cimoszewicz w Radiu ZET.
Cimoszewicz ocenił, że jego zdaniem Radosław Sikorski powinien podać się do dymisji „po skandaliku z podsłuchami”. – Wyszło na jaw, że w fundamentalnych, zupełnie podstawowych dla naszej polityki zagranicznej sprawach wyznaje prywatnie inne poglądy niż głosi jako minister spraw zagranicznych – stwierdził Cimoszewicz.
Również w sprawie Ukrainy Sikorski nie ma już, zdaniem Cimoszewicza, dużo do powiedzenia. – Odnotowywał sukcesy w lutym, ale już nie w sierpniu i wrześniu, gdy Polska została wyeliminowana z negocjacji w sprawie Ukrainy – mówił dzisiejszy „Gość Radia ZET”.
„Nie rozumiem tej układanki”
Włodzimierz Cimoszewicz stwierdził, że „nie rozumie układanki personalnej” w gabinecie Ewy Kopacz. – Schetyna, który się zna na sprawach wewnętrznych, idzie na sprawy zagraniczne. Fajnie, że kobieta po raz pierwszy kieruje MSW, ale co pani Piotrowska wie o funkcjonowaniu policji, straży? Jako były wojewoda mogłaby kierować resortem administracji. Wydaje mi się, że w tym samym zespole ludzi można było te puzzle lepiej ułożyć – stwierdził były premier.
Cimoszewicz podkreślił, że wśród ministrów odchodzących z polskiego rządu szkoda mu Elżbiety Bieńkowskiej. – Ona była jednym z najsilniejszych punktów w polskim rządzie. Szczególnie, że pani Wasiak oznacza kłopoty, i to już w najbliższym czasie – mówił Cimoszewicz. Podkreślił, że dziś prasa poinformowała, że nowa minister infrastruktury dostanie z PKP 510 tysięcy złotych odprawy.
- Nie dlatego, że została zwolniona, ale dlatego, że sama odchodzi na stanowisko ministerialne. Już mogę sobie wyobrazić, jak opozycja zaatakuje, wykorzystując ten motyw. To strzał w obie nogi jeszcze przed oficjalnym zakończeniem procedury powołania rządu -
Źródło: Radio ZET