SpołeczeństwoWłocławek: dwulatek sam wyszedł ze żłobka

Włocławek: dwulatek sam wyszedł ze żłobka

Dwuletni chłopiec sam wyszedł z jednego z miejskich żłobków we Włocławku - podaje tvn24.pl. Na szczęście zauważyli go przechodnie. O niebezpiecznej sytuacji rodzice malucha dowiedzieli się z... mediów społecznościowych. Jak dowiedziała się WP zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak polecił wszczęcie postępowania karnego w tej sprawie.

Włocławek: dwulatek sam wyszedł ze żłobka
Źródło zdjęć: © iStock.com

06.09.2018 | aktual.: 06.09.2018 17:07

Samotnie wędrującego chłopca zauważyła w poniedziałek przechodząca obok para - informuje tvn24.pl. Malec sam otworzył sobie furtkę żłobka i zmierzał w kierunku parkingu. Zaniepokojeni młodzi ludzie poinformowali placówkę o uciekinierze, ale początkowo pracownicy żłobka zaprzeczyli, że chłopiec jest ich podopiecznym. Po chwili zreflektowali się i wybiegli po malucha.

Rodzice nie zostali poinformowani o tym incydencie, kiedy w poniedziałek odbierali malca z przedszkola. O sprawie dowiedzieli się z mediów społecznościowych - informuje portal dziendobrywloclawek.pl. - Opis ubranka pasował mi do synka - powiedziała dziennikarzowi portalu mama 2-latka. - Od razu pojechałam do żłobka, opiekunki mnie uspokajały, że takiej sytuacji nie było. Twierdziły, że synek nie wyszedł za ogrodzenie, bo zaraz któraś po niego wyszła - dodała.

Dyrektor żłobka podobnie opisuje sytuację. - Opiekunki wyszły z dziećmi na ogródek, dzieci się rozbiegły, jedno zostało znalezione koło furtki - powiedział portalowi.

We wszystkich miejskich żłobkach we Włocławku ratusz zarządził specjalną kontrolę.

Tymczasem, jak poinformowała WP rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak polecił wszczęcie postępowania karnego w tej sprawie. - Będzie ono dotyczyło narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osoby, na których ciążył obowiązek opieki nad chłopcem w czasie jego pobytu w żłobku. Chodzi o przestępstwo z art. 160 par. 2 kodeksu karnego, za które grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia WP Ewa Bialik.

Postępowanie ma przeprowadzić Prokuratura Rejonowa we Włocławku.

Źródło: tvn24.pl, dziendobrywloclawek.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (66)