Włochy wycofują się z Iraku

Nowy rząd włoski wypracuje w przyszłym tygodniu plan wycofania żołnierzy włoskich z Iraku - zapowiedział nowy włoski minister spraw zagranicznych i zarazem wicepremier Massimo D'Alema.

Poświęcone temu posiedzenie odbędzie się najprawdopodobniej w środę - zapowiedział w Neapolu na spotkaniu z dziennikarzami szef włoskiej dyplomacji.

Nowy, centrowo-lewicowy rząd premiera Romano Prodiego wyraził już wcześniej zamiar wycofania z Iraku 2600 żołnierzy włoskich pozostających nadal w tym kraju, ale dotąd nie sformułował ram czasowych, w jakich miałoby to nastąpić.

Zgodnie z harmonogramem przedstawionym jeszcze przez poprzedni rząd premiera Silvio Berlusconiego, do końca czerwca miałoby powrócić do domu 1000 żołnierzy włoskich, natomiast reszta powróciłaby przed końcem roku.

Wypowiedzi niektórych przedstawicieli nowego gabinetu sugerują, iż mógłby on przyspieszyć powrót żołnierzy, przy czym premier Prodi obiecał, że zostanie to uzgodnione z rządem irackim i skoordynowane z innymi państwami, które wysłały swe siły do Iraku.

D'Alema powiedział, że nowy rząd planuje kontynuowanie pomocy dla Iraku, ale jednocześnie chce nadać obecności włoskiej w tym kraju charakter całkowicie cywilny.

Nie uciekamy, chcemy tylko przekształcić nasze zaangażowanie w obecność cywilną, w duchu najlepszych tradycji włoskich - powiedział dziennikarzom podczas pobytu na południu Włoch nowy szef włoskiej dyplomacji.

Na forum Senatu Prodi powiedział w tym tygodniu, że w ocenie nowego rządu inwazja na Irak pod przywództwem USA była "ciężką pomyłką" i podkreślił, że jego rząd nie chce uczestniczyć w "okupacji".