Właściciele mieszkań windują ceny wynajmu dla studentów
Jeśli niebawem ruszasz na studia i szukasz mieszkania - dobrze byłoby się wstrzymać z wynajmem aż do listopada. W tym roku właściciele mieszkań są skłonni do negocjacji z najemcami. Jeśli ich mieszkanie nie zostanie wynajęte do początku października, może potem stać puste przez następne miesiące. To szansa na utargowanie niższej ceny. Jest to o tyle ważne, że Katowice - obok Gdańska - to jedyne miasto, w którym w ciągu roku wzrosły ceny wynajmu kawalerki.
22.09.2009 | aktual.: 22.09.2009 13:22
Windowanie cen wynajmowanych mieszkań trwa w najlepsze. Jeszcze w czerwcu jednopokojowe mieszkanie w Katowicach można było wynająć za 1060 złotych, w lipcu już za 1080 zł. Dwupokojowe zdrożało z 1460 zł do 1500 zł. Powód jest jasny, naukę podejmuje spora grupa studentów pierwszego roku, dla których nie wystarczyło miejsc w akademikach.
- Wykorzystują to właściciele, którzy mając wielu chętnych, podnoszą cenę wynajmu o kilka procent. Dotyczy to jednak przede wszystkim lokali położonych w okolicach uczelni, w których może mieszkać wspólnie więcej osób i dzielić koszty - tłumaczy Marta Kosińska z serwisu rel="nofollow">Szybko.pl.
Jest jednak nadzieja na utargowanie dobrej oferty, bo w tym roku sytuacja jest nieco inna. Przez ostatnie lata banki hojnie udzielały kredytów hipotecznych. Wiele osób traktowało kupno mieszkania jako inwestycję. Efekt? Z danych serwisu rel="nofollow">Szybko.pl.i doradców Expandera wynika, że teraz na rynku dostępnych jest około dwa i pół razy więcej ofert wynajmu, niż o tej porze ubiegłego roku. Dlatego z miesiąca na miesiąc oferta dla studentów będzie korzystniejsza.
Niestety - studenci z Katowic muszą teraz zapłacić za zastój na rynku deweloperskim przez minione lata. Budowało się u nas mało, więc wynajmuje drogo. Tylko w dwóch miastach ceny kawalerek wzrosły. O ile w Gdańsku jedynie o 1,46%, to w Katowicach aż o 2,73%. Natomiast zdecydowanie tańsze niż rok temu są w Poznaniu (aż o 12,31%), Wrocławiu (o 9,55%) czy Krakowie (o 6,38).
Analitycy rynku mieszkaniowego odradzają pośpiech przy wynajmie. Wolnych mieszkań jest w tym roku tak dużo, że będą taniały - jeśli do października nie znajdą amatora. Być może warto przewaletować przez miesiąc-dwa, by potem znaleźć lokum za korzystniejszą cenę.
Alternatywą do wynajmu mieszkania są stancje. Po sierpniowych podwyżkach za wynajęcie pokoju najwięcej zapłacimy w Warszawie (710 zł), Wrocławiu (656 zł) i Gdańsku (575 zł). Koszt wynajmu takiego lokum jest najmniejszy w Rzeszowie - można je znaleźć za 390 zł, Częstochowie - za 440 zł, Lublinie, Toruniu i Katowicach - po 410 zł. Najbardziej podrożały jednak stancje w Częstochowie - aż o 16% oraz w Opolu - o 13%
Ile za kawalerkę lub 2 pokoje?
Wrocław 1278 - 1695 zł
Kraków 1175 - 1786
Warszawa 1454 - 2082
Gdańsk 1233 - 1560
Poznań 1040 - 1370
Katowice 1030 - 1480
Gdynia 1120 - 1.720
Lublin 940 - 1251
Łódź 930 - 1300
Olsztyn 965 - 1075
Szczecin 1050 - 1470
Rzeszów 980 - 1310
Toruń 905 - 1105.