Włamał się do lokalu wyborczego i zniszczył toaletę
Dolnośląska policja odnotowała kilka zgłoszeń o naruszeniu ciszy wyborczej. - Zatrzymano trzy osoby, które zrywały banery lub plakaty wyborcze - powiedział Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. W nocy jednym z lokali wyborczych nieznani sprawcy zdemolowali toaletę.
W Lubinie zatrzymanych zostało dwóch mężczyzn, którzy chodząc po mieście zrywali plakaty i banery wyborcze. Po zatrzymaniu okazało się, że są nietrzeźwi. Także w Kudowie Zdrój zatrzymano pijanego 51 - latka, który zrywał banery wyborcze.
Zniszczona toaleta
- W Brzeziej Łące w gminie Długołęka nieznany sprawca włamał się w nocy z soboty na niedzielę do lokalu wyborczego, zniszczył toaletę i uszkodził drzwi wejściowe. Jednak nie opóźniło to momentu rozpoczęcia głosowania. Obecnie trwają poszukiwania włamywacza - mówił Zaporowski.
Wyniósł karty do głosowania
Z kolei w Kamiennej Górze zatrzymany został 43 - letni mężczyzna, który wyniósł z lokalu wyborczego karty do głosowania. Funkcjonariusze sprawdzają, czy chciał je ukraść czy komuś przekazać.
Zwymyślali kandydata
W Krakowie na prywatnym budynku przy ul. gen. Skrzyneckiego, naprzeciwko Obwodowej Komisji Wyborczej nr 308 ktoś namalował w nocy niecenzuralny napis. Napis był obraźliwy dla jednego z polityków i dla jednego z kandydatów na prezydenta Krakowa. - Napis ten został już zamalowany - powiedział przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej sędzia Robert Jurga.
Przed innym lokalem wyborczym - przy ul. Komandosów - na ogrodzeniu posesji wciąż wisiały plakaty wyborcze, które powinny być wcześniej zdjęte. One też zostały usunięte.
Surowe kary dla łamiących ciszę
W czasie ciszy wyborczej nie wolno prowadzić agitacji wyborczej na rzecz kandydatów, ani podawać do wiadomości publicznej wyników sondaży wyborczych. Zabronione jest m.in.: organizowanie pochodów, manifestacji, rozdawanie ulotek, rozwieszanie plakatów, zachęcanie do głosowania na poszczególnych kandydatów.
Za czynną agitację grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł. Większa kara grozi osobie, która podczas trwania ciszy wyborczej opublikuje wyniki sondaży wyborczych; grzywna finansowa w tym przypadku może wynieść od 500 tys. zł do 1 mln zł.
Gdy wyborca zauważy złamanie ciszy wyborczej, powinien poinformować o tym policję lub prokuraturę.
NaSygnale.pl: Łoś wpadł przez szybę do auta - zdjęcia