We wtorek w Lubięcinie pracujący na posesji młody mężczyzna, pod nieobecność właściciela domu, wyłamał pleksę w oknie i w ten sposób dostał się do środka. Na miejscu wypił część skradzionego alkoholu, ale brakowało mu towarzystwa, więc postanowił poczęstować kolegów. Wziął "pod pachę" pół litra wódki i poszedł się bawić.
Po zakończonej imprezie włamywacz postanowił wrócić na miejsce przestępstwa, wypił jeszcze trochę i usnął przy stole. Właściciel domu obudził pijanego mężczyznę, a następnie powiadomił policję. Pokrzywdzony po podliczeniu strat stwierdził, iż zginęło mu 11 butelek wódki. Mężczyzna po zatrzymaniu i wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty - za kradzież z włamaniem grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
NaSygnale.pl: Takimi brykami będą jeździli tajniacy