Władze województwa małopolskiego nie poddadzą się w walce ze smogiem
Po ponad dwóch miesiącach w końcu poznaliśmy uzasadnienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie unieważnienia uchwały antysmogowej. WSA zarzuca twórcom uchwały m.in. łamanie zasad wolności gospodarczej i uczciwej konkurencji. Władze województwa już szykują skargę kasacyjną.
29.10.2014 | aktual.: 03.11.2014 07:56
Od kilku dni Kraków przesłonięty jest mgłą wymieszaną ze smogiem. Każdy może zobaczyć, w jakim stopniu smog zanieczyszcza nasze powietrze. W niedzielę stężenie szkodliwych pyłów przekraczało 200 proc. normy. Robi się też coraz zimniej, więc krakowiacy palą w piecach. Czym? Zapewne tym, czego zakazywała uchylona uchwała.
Pisemne uzasadnienie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego pojawiło się w poniedziałkowe popołudnie. Na ten dokument władze województwa małopolskiego, mieszkańcy Krakowa oraz lokalni działacze ekologiczni czekali ponad dwa miesiące.
WSA w uzasadnieniu podkreśla, że sejmik wojewódzki wydając taką uchwałę przekroczył swoje kompetencje. Po pierwsze: sejmik nie może różnicować podmiotów, którym zakazuje się używania paliw stałych (uchwała dzieli podmioty m.in. na osoby fizyczne i przedsiębiorców). Zdaniem WSA ten podział jest łamaniem zasad wolności gospodarczej i uczciwej konkurencji.
Po drugie: sejmik nie może też różnicować celów stosowania paliw stałych (w uchwale jest mowa o ogrzewaniu i podgrzewaniu wody).
Po trzecie: twórcy uchwały popełnili błędy dotyczące konstruowania samego aktu prawnego; w uchwale trudno znaleźć adresata, co powoduje, że jest ona nieprzystępna dla tych, których mogłaby dotyczyć.
Po czwarte: sytuacja Krakowa jest podobna do innych części województwa, dlaczego więc uchwała obejmuje tylko to miasto? Sędziowie zarzucili, że zakazy dotyczące palenia paliwami stałymi objąć miały tylko krakowiaków, co „różnicuje zasadniczo sytuację obywateli w zakresie ochrony życia i zdrowia, względnie ochrony zabytków jako elementu dziedzictwa narodowego”. Stosowanie zakazu tylko wobec krakowian byłoby możliwe, gdyby nie wprowadzono wcześniej wspomnianego kryterium celu stosowania paliw.
- Będziemy składać skargę kasacyjną - zapowiadają od dnia zapadnięcia wyroku władze województwa, fundacja Clientearth i Krakowski Alarm Smogowy.
Teraz urzędnicy maja pełne ręce roboty i już zaczęli przygotowywać kontrargumenty. Ich zdaniem przedsiębiorcy są osobną kategorią w uchwale, ponieważ już obowiązują ich rygorystyczne akty prawne zezwalające na emisję pyłów (np. muszą wyposażać piece w specjalne filtry). Ponieważ głównym źródłem zanieczyszczenia krakowskiego powietrza są indywidualne paleniska domowe, dlatego o nich była mowa w uchwale. Adresatem uchwały jest każda osoba, która na terenie Krakowa chce stosować zakazane paliwa.
Teraz pozostaje przelać te myśli na papier i złożyć skargę kasacyjną. Marszałek województwa Marek Sowa zapewnił, że dokument będzie gotowy jeszcze przed wyborami. Nawet jeśli sytuacja polityczna w sejmiku ulegnie po wyborach zmianie, odwołanie zostanie przygotowane i tak – przez dotychczasowe władze.