Władysław Teofil Bartoszewski: Adamczyk wyraźnie unika spotkania

"TVP właśnie odwołała zaproszenie do programu. Kolejny raz Pan Michał Adamczyk wyraźnie unika spotkania ze mną" - napisał w środę Władysław Teofil Bartoszewski. Zaproszenie do "Gościa wiadomości" wycofano 3 godziny przed programem - twierdzi kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Władysław Teofil Bartoszewski: Adamczyk wyraźnie unika spotkania
Źródło zdjęć: © East News | Jakub Kamiński
Piotr Białczyk

"Może Pan Adamczyk (...) nie chce przepraszać za tweeta sprzed dwóch lat, w którym szkalował mojego ojca" - stwierdził kandydat Koalicji Europejskiej. W przeszłości redaktor TVP rozpowszechniał nieprawdę na temat ojca Władysława Teofila Bartoszewskiego.

Sprawa dotyczy tweetów Michała Adamczyka z 2017 roku. Wtedy to redaktor "Wiadomości" pisał o rzekomych przyczynach zwolnienia Władysława Bartoszewskiego (ojca polityka) z obozu koncentracyjnego. Zarzucił profesorowi negatywny stosunek wobec Witolda Pileckiego. Ponadto stwierdził, że to właśnie Bartoszewski miał stać za "przypadkowym zablokowaniem" przyznania Orderu Orła Białego rotmistrzowi.

Wtedy w obronę nieżyjącego profesora wzięło Muzeum Auschwitz. W odpowiedzi na wpis Adamczyka stwierdzono, że "przypadek zwolnienia Bartoszewskiego nie był ani tajemniczy, ani aż tak rzadki, jak chcieliby tego zwolennicy teorii spiskowych".

Wspomniano także tekst, który wypunktował błędy Adamczyka. Po pierwsze odznaczenie dla Pileckiego dotyczyła kwestii nadawania tego odznaczenia pośmiertnie. Po drugie kapituła orderu przyjęła decyzję o nienadaniu orderu zanim Bartoszewski stał się jej członkiem.

Adamczyk nadal szedł w zaparte i powoływał się na "tłumaczenia" Bartoszewskiego oraz relacje "urzędników kancelarii Lecha Kaczyńskiego". Nigdzie nie podał jednak źródeł swoich informacji.

Tłumaczenie u prezesa TVP

Wpisy Adamczyka wywołały oburzenie wśród internautów. Były także gorąco komentowane przez dziennikarzy. Prezenter TVP nie wycofał się jednak ze swoich słów. W rozmowie z WP w 2017 roku stwierdził, że wpisy to jego "prywatna sprawa". Odmówił też komentarza na ten temat.

Jednak po kilku dniach prezenter "Wiadomości" napisał list do prezesa TVP Jacka Kurskiego. Stwierdził w nim, że "szanuje śp. Władysława Bartoszewskiego".

- Postać Władysława Bartoszewskiego ma ważny wymiar historyczny, ale także polityczny. I właśnie ten polityczny wymiar bywa elementem dyskusji polityków czy publicystów za racji tego, że Władysław Bartoszewski był postacią zaangażowaną w ostre spory w III RP, dlatego podlega (jak inni) ocenom politycznym i tylko to miałem na myśli - tłumaczył swoje wpisy na Twitterze Adamczyk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (137)