Władysław S. z zarzutami ws. SKOK Wołomin. Rolniczy związkowiec i były poseł jest zamieszany w wyłudzanie kredytów
Rolniczy związkowiec i były poseł Władysław S. usłyszał zarzuty w związku ze śledztwem dotyczącym działalności Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie, skąd wyłudzono wielomilionowe kredyty - poinformowała warszawska prokuratura. Władysław S. został zatrzymany i przesłuchany. Decyzją sądu Władysław S. trafi na 3 miesiące do aresztu.
Chodzi o zarzuty wyłudzenia kredytu ze SKOK Wołomin. S. w 1999 r. został wybrany na prezesa Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.
Latem zeszłego roku Prokuratura Krajowa informowała, że postępowania w sprawie przestępstw związanych z działalnością Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie - skąd wyłudzono wielomilionowe kredyty na tzw. "słupy" - poprowadzą dwa specjalne zespoły prokuratorów. Na mocy decyzji prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego, jeden zespół powołano w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga, a drugi - w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Prokuratorzy z Warszawy wyjaśniają m.in. wątki przedkładania poświadczających nieprawdę, podrobionych dokumentów w celu uzyskania wielomilionowych pożyczek w SKOK w Wołominie. Zajmują się też sprawą podrabiania dokumentacji pracowniczej, w tym zaświadczeń o zatrudnieniu i dochodach, w kilkudziesięciu firmach na potrzeby uzyskiwania tych pożyczek.
Wyjaśniają też okoliczności nabywania i zbywania nieruchomości w całym kraju, a następnie ustanawiania na nich hipotek umownych, których wartość była fikcyjnie zawyżana w operatach szacunkowych, sporządzanych przez rzeczoznawców.
Prokuratorzy z Gorzowa Wlkp. ustalają zaś m.in., czy członkowie zarządu SKOK w Wołominie od 2009 do końca 2013 r. dopuścili się przestępstw, które skutkowały wyrządzeniem tej instytucji szkody majątkowej w wielkich rozmiarach i czy ktoś im w tym pomagał.