O skuteczności premiera Morawieckiego dość negatywnie wypowiada się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w
najnowszym wywiadzie dla tygodnika Sieci. Ale ja nie o premiera chciałem zapytać, a o PSL właśnie. Ponieważ Zbigniew Ziobro mówi tak:"Wiemy, że rozmowa
o poszerzeniu koalicji o PSL były prowadzone jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Nie będziemy jednak - mówię tu o Solidarnej Polsce - w jednym rzędzie z
PSL, rozbieżności są zbyt duże". To podobno premier próbował wciągnąć PSL w koalicję, razem z Prawem
i Sprawiedliwością. Czy to jest prawda, czy te rozmowy były toczone, jak twierdzi Zbigniew Ziobro?
My się do żadnej koalicji nie wybieramy i odpowiadam po raz kolejny - w tym sejmie będziemy partią opozycyjną,
taką rolę wyznaczyli nam wyborcy. Wyborcy wybrali dzisiaj już nie...
Dobrze, to jest
deklaracja, panie prezesie, że się nie wybieracie. Ale ja pytałem o to, czy te rozmowy były toczone, czy Zbigniew Ziobro
kłamie? Albo albo.
...na początku. Jeżeli jest taka deklaracja na początku, to nie może być rozmów o wspólnym rządzie,
o koalicji, bo my tego nie oczekujemy, ani, myślę, to nie
jest dzisiaj potrzebne w żaden sposób. My nie wybieramy się szczególnie właśnie do rządu, w którym jest Solidarna
Polska, bo to są sprawy tak diametralnie różne i tak inaczej byśmy zarządzali
państwem niż dzisiaj zarządza PiS, że nie ma mowy o czymś takim.
Panie prezesie, pan się ciepło wypowiadał, nie tylko pan, jeśli chodzi o polityków
opozycji, o Wojciechu Maksymowicz czy Andrzeju Sośnierzu. A może to oni powinni zrezygnować z członkostwa w klubie PiS,
w klubie, który raczej głosi inne poglądy, choćby dotyczące pandemii niż wymienieni przeze mnie
panowie. Może oni powinni dołączyć do Polskiego Stronnictwa Ludowego, może takie rozmowy się toczą?
A to by było ciekawe, ponieważ cenię tych parlamentarzystów, znawców problematyki
zdrowotnej. Ocena pana profesora Maksymowicza działań rządu w sprawie pandemii jest druzgocąca.
On niedawno był przecież ministrem tego rządu, a dzisiaj tak krytycznie go ocenia, to znaczy, że naprawdę jest bardzo
źle. Pan poseł Sośnierz od początku pandemii ma inny pomysł i jego głos jest niesłyszany i niesłuchany w
żaden sposób i to źle dla Polski. Dla nas to są wartościowi parlamentarzyści, osoby
bardzo doświadczone i na pewno byśmy korzystali z ich porad.
No może pan porozmawiać z Wojciechem Maksymowiczem
jak lekarz z lekarzem. Wiele punktów jest wspólnych, mam wrażenie, między panami, jeśli chodzi o
poglądy. Może warto zasiąść do stołu i powiedzieć Wojciechowi Maksymowiczowi i Andrzejowi Sośnierzowi: no panowie, nie zgadzacie
się tak istotnie z klubem PiS-u, że opuście ten klub, dołączcie do nas.
Zapraszam
wszystkich, którzy myślą podobnie do koalicji polskiej, zapraszam tych, którzy właśnie mają
odwagę mówić jak jest i mówić prawdę. A profesor Maksymowicz i pan poseł Sośnierz do
nich należą, więc z chęcią już nieraz współpracowaliśmy, choćby rok temu w sprawie przeniesienia
terminu wyborów i to się udało. Więc jestem otwarty na taką współpracę.