Władimir Putin o Polsce. Generał reaguje
Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że rozszerzenie NATO na wschód, m.in. o Polskę, było "oszustwem" wobec Moskwy. Jego wypowiedź komentował w programie "Newsroom" WP gen. prof. Bogusław Pacek, dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego. - To nie jest nowa informacja. To jest wciąż ten sam język, te same żądania. Żądania, o których - jestem absolutnie o tym przekonany - Putin od początku wiedział, że nie będą spełnione, bo nie mogą być spełnione - podkreślił. Generał przypomniał, że Rosja już wiele tygodni temu sformułowała żądania pod adresem USA i NATO. - Te, które dotyczą NATO, mówią, że Rosja żąda, aby Sojusz Północnoatlantycki wycofał wszelkie instalacje natowskie, żeby zostawił tylko to, co było na rok 1997. Nazywam to żądaniem nie do spełnienia, ponieważ to jest czas, w którym do NATO została przyjęta większość państw, które wcześniej były pod wpływami Związku Radzieckiego, w tym także Polska - wyjaśnił. W ocenie generała "prawdziwa odpowiedź Putina nastąpi wraz z oficjalną odpowiedzią na stanowisko USA". - Wszyscy czekają i się obawiają, co to może być. Na dzień dzisiejszy, poza bardzo silnym oddziaływaniem propagandowym i zwiększaniem przygotowania sił wojskowych Rosji, nic innego nie ma - wskazał. Pacek odniósł się również do innej wypowiedzi Putina. - Wyobraźmy sobie, że Ukraina wchodzi do NATO i zaczyna operację wojskową na Krymie, tymczasem Rosja uważa Krym za własne terytorium. Czy w tej sytuacji Rosja ma walczyć z NATO? - pytał prezydent Rosji na konferencji prasowej w Moskwie. - Po pierwsze Rosja nie ma prawa twierdzić, że Krym stanowi integralną część Federacji Rosyjskiej. To jest argument demagogiczny. W ten sam sposób możemy mówić o Białorusi. Jeżeli na Białorusi pojawiają się rakiety, jeśli trwają tam ćwiczenia z bardzo groźnymi rodzajami broni, które mogą być niebezpieczne dla państw NATO, to co - my mamy to samo powiedziec? Proszę od jutra wycofać się z Białorusi całkowicie? - mówił Pacek.