Witold Waszczykowski o wyborach w USA: nie były uczciwe
- Prezydent Donald Trump był nieuczciwie traktowany podczas wyborów. Wszyscy pamiętamy te obrazki, gdy telewizje wyłączały wizję i fonię, podczas przemówień Trumpa. Biden będzie musiał nosić ten ciężar - stwierdził były szef MSZ, europoseł PiS Witold Waszczykowski.
- Piosenki Lady Gagi? Coś tam słyszałem, ale szczegółów nie pamiętam. To nie jest ta muzyka, której słucham, ale jeśli gra w radiu, to nie wyłączam - stwierdził były szef MSZ Witold Waszczykowski, który był w środę gościem Beaty Lubeckiej w Radiu Zet. W ten sposób odparł na pytanie o amerykańską piosenkarkę i kompozytorkę, która odśpiewa hymn USA podczas ceremonii zaprzysiężenia prezydenta Joe Bidena.
Waszczykowski nie spodziewa się podczas ceremonii inauguracji większych zamieszek w Waszyngtonie, który "jest obstawiony". Nie wyklucza jednak protestów w innych miejscowościach.
- My z Polski nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy te wybory były sfałszowane, czy nie, chociaż wielu Amerykanów, polityków amerykańskich, na przykład Rudolph Giuliani twierdzi, że były sfałszowane. My tego nie jesteśmy w stanie stwierdzić - powiedział były szef MSZ.
- Oglądając kampanię wyborczą, to co się działo, możemy powiedzieć, że nie były to uczciwe wybory. Prezydenta Donalda Trumpa traktowano w sposób nieuczciwy. Ikoną tej nieuczciwości będą obrazki z wyłączania wizji i fonii prezydenta, kiedy przemawiał. Ten bagaż nieuczciwych wyborów będzie ze sobą nosił Joe Biden - dodał.
Waszczykowski o Mosbacher: trzeba oddać jej cześć
Waszczykowski przyznał, że po zajściach na Kapitolu nie zamierza bronić Trumpa. - Choć bronię go za całą jego kadencję, bo była ona dla Polski bardzo korzystna - dodał.
- Mam nadzieję, że relacje Polska-USA się nie pogorszą, że zostaną utrzymane. Joe Biden prezentuje główny nurt partii demokratycznej, łączą nas interesy. Współpracowaliśmy przez ostatnich 30 lat z każdą administracją amerykańską - stwierdził i podkreślił, że interesy, które łączą nas z Ameryką są wielomiliardowe i nie zawieraliśmy ich z mieszkańcem Białego Domu, ale z państwem amerykańskim i amerykańskimi korporacjami.
- Na pewno będzie to twarda polityka wobec Rosji czy wobec Chin. Pewnie zmieni się polityka wobec Bliskiego Wschodu, ale wobec naszej części Europy nie powinna się zmienić - przewiduje Witold Waszczykowski.
Waszczykowski był także pytany o ocenę kończącej swoją misję ambasador USA Georgette Mosbacher. W przeszłości dość krytycznie odnosił się do jej wypowiedzi na różne tematy.
- Uważałem i publicznie krytykowałem niektóre wydarzenia, zachowania. Mówiłem o megafonowej dyplomacji, ale trzeba przyznać, że pani ambasador, w ogóle każdy ambasador, ma prawo i obowiązek bronić racji, interesów swojego kraju. Ale pytanie jest, w jaki sposób i ten sposób krytykowałem - przyznał były szef MSZ.
- Z drugiej strony trzeba oddać cześć pani ambasador, że doprowadziła do tego, że nasze relacje z Ameryką były bardzo gęste, jeśli chodzi o relacje obu prezydentów. Podniosła nasze relacje na bardzo wysoki poziom. Pomogła w wielu przypadkach załatwić te spotkania. Trzeba pamiętać, że była aktywna w procesie pozbywania się wiz przez Polaków. Ma również sukcesy, za co ją chwalę - mówił w Radiu ZET europoseł PiS.
Dodał, że jego zdaniem prezydent Andrzej Duda bardzo słusznie zrobił, odznaczając Mosbacher Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi RP.
Źródło: Radio Zet