Witold Waszczykowski wyśmiał decyzję Zbigniewa Raua. "Genialne"
Witold Waszczykowski otwarcie krytykuje niektóre z działań PiS-u. Tym razem na tapet wziął decyzje personalne w MSZ, którym wcześniej kierował. "A ja głupi szukałem ekspertów" - napisał po upublicznieniu informacji o nowej wicedyrektor w ministerstwie.
Witold Waszczykowski jest zaskoczony nową decyzją personalną w MSZ
Witold Waszczykowski od 16 listopada 2015 r. do 9 stycznia 2018 r. był ministrem spraw zagranicznych. Następnie jego funkcję objął Jacek Czaputowicz, a po nim - Zbigniew Rau. Były szef MSZ jako europoseł pozwala sobie na krytyczną ocenę działań PiS-u.
W środę wieczorem Waszczykowski skrytykował decyzję o zatrudnieniu 31-letniej warszawskiej radnej PiS Moniki Sobczak jako wiceszefowej biura kadr w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
"Genialna zamiana" - napisał europoseł w komentarzu do informacji podanej przez "Gazetę Wyborczą". I dodał: "a ja głupi szukałem ekspertów, naukowców, profesorów do pracy w dyplomacji". "A wystarczyło zatrudnić działaczy z Łowicza" - skwitował Waszczykowski.
Zobacz też: Szczepionka na COVID. Co zrobi Andrzej Duda? Andrzej Zybertowicz odpowiada
Witold Waszczykowski krytykuje. Tomasz Siemoniak: "stroi się w piórka obrońcy"
We wpisie będącym odpowiedzią na komentarz dziennikarza Waszczykowski przyznał, że był to z jego strony "koncert ironii".
Decyzja o zatrudnieniu Sobczak nie spodobała się również senatorowi Marcinowi Bosackiemu. "Zero związków z polityką zagraniczną. Dyplomacja państwowa jest demontowana od 5 lat. Teraz przestają się kryć, że tworzą dyplomację czysto partyjną" - stwierdził polityk.
Z kolei Tomasz Siemoniak postanowił skrytykować wpis Waszczykowskiego. "Pan Waszczykowski głównie wyrzucał kompetentnych ludzi z MSZ. Promował na ambasadorów tajnych współpracowników komunistycznej SB typu Przyłębski. Sam został przez PiS wyrzucony, bo się do tej funkcji kompletnie nie nadawał. Niech się nie stroi teraz w piórka obrońcy zasad" - napisał były szef MSZ za rządów PO.
