Witold Waszczykowski o Donaldzie Tusku. Leszek Miller: to po prostu głupawe
Witold Waszczykowski stwierdził, że Donald Tusk "podżega do rozbicia Wlk. Brytanii". Co na to Leszek Miller? - Chciałem powiedzieć, że to skandaliczne, ale to po prostu głupawe. Brexit nie zaczął się "dzięki" polityce Tuska, tylko jako rezultat brytyjskiej polityki, ich partyjnych gierek - komentował w programie "Tłit". Miller wskazał, że premier Johnson to "notoryczny kłamca". Niestety w polityce kłamstwo często się opłaca - podsumował.
Witold Waszczykowski: "Jest obwini… Rozwiń
Transkrypcja:
Witold Waszczykowski: "Jest obwiniany za Brexit. Dziś podżega do rozbicia Wielkiej Brytanii, mocarstwa nuklearnego, członka NATO.
Rozpad Wielkiej Brytanii to cios dla bezpieczeństwa Europy i Polski. Aż tak nienawidzi własnego kraju? Kto służy interesom rosyjskim? Właśnie takie działanie!"
To jest opis Donalda Tuska przez Waszczykowskiego.
Chciałbym powiedzieć, że to jest skandaliczne, ale to jest po prostu głupawe. Dlatego, że Brexit nie zaczął się dzięki polityce Donalda Tuska.
Tylko Brexit stał się, jako rezultat brytyjskiej polityki. I rozmaitych małych partyjnych gierek, które były uprawiane przez brytyjskich polityków.
Przecież przypomnijmy sobie, że Cameron chciał przeprowadzić referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Tylko po to, żeby wzmocnić swoją wewnętrzną polityczną pozycję. Nie przewidywał, że tak się potoczy.
To w takim razie, skoro wszyscy to oficjalnie wiedzą. Były minister spraw zagranicznych też powinien to wiedzieć.
To dlaczego w ten sposób tłumaczy to swoim wyborcom, że za wszystko jest winien Tusk?
No, bo to jest walka polityczna. Gdzie się używa wszystkich możliwych argumentów.
Zresztą wracając do Brexitu. Obecny premier Wielkiej Brytanii Johnson to jest notoryczny kłamca.
On już jako dziennikarz pisywał do brytyjskiej prasy reportaże z Brukseli, które pełne były kłamstw.
Potem także i w ostatniej kampanii posługiwał się nieprawdziwymi danymi, malując jak najczarniejszy obraz Unii Europejskiej, żeby tylko osiągnąć cel, który osiągnął.
No i osiągnął. Niestety w polityce często kłamstwo się opłaca.
Czyli w takim razie, to ciągłe mówienie o tym, że Polska będzie kolejnym krajem i przy obecnej polityce, to jest taka samospełniająca się przepowiednia?
To wszystko zależy od rządzących, bo wyjście Polski z Unii Europejskiej nie jest trudne. W sensie formalno-prawnym.
To jest wszystko opisane w Konstytucji i w ustawach, bo traktat akcesyjny, który w takiej sytuacji by należało wypowiedzieć, jest po prostu umową międzynarodową.
Wystarczy odpowiednia uchwała rady ministrów zatwierdzona przez parlament, podpis prezydenta i wszystko.
Nie potrzeba żadnego referendum. Ale ponieważ 85% Polaków uważa, że nasze miejsce jest w Unii Europejskiej. No, jeszcze.
To to jest skuteczny hamulec, który stopuje rozmaite pomysły w tej sprawie. Więc można powiedzieć my Polacy trzymamy Polskę w Unii Europejskiej, nawet jeśli władze tego nie chcą.