PolskaWitold Waszczykowski: ktoś zaczął skracać moje wypowiedzi, a nawet zmieniać ich interpretacje

Witold Waszczykowski: ktoś zaczął skracać moje wypowiedzi, a nawet zmieniać ich interpretacje

• Szef MSZ tłumaczy się z wywiadu dla Reutersa
• "Wywiad był bardzo długi, był streszczany, to poszło jak głuchy telefon"
• Waszczykowski: nie zgadzamy się na zmniejszenie zasiłków dla Polaków w Wielkiej Brytanii

04.01.2016 | aktual.: 04.01.2016 11:28

Szef MSZ przekonywał, że ci, którzy interpretują jego wywiad dla Reutersa jako zgodę na ograniczenie przywilejów Polaków w Wielkiej Brytanii w zamian za bazy NATO w Polsce, dokonują "nadinterpretacji". - Wywiad był bardzo długi, był streszczany, to poszło jak głuchy telefon, ktoś zaczął skracać moje wypowiedzi, a nawet zmieniać ich interpretacje - powiedział rano w TVN24 Witold Waszczykowski.

Na pytanie, czy "chce sprzedać naszych rodaków na wyspach" odpowiedział: "We wszystkich wywiadach, których od dwóch miesięcy udzielam, przypominamy, że jesteśmy przeciwni jakiemukolwiek zamachowi na benefity socjalne i na wolność traktatową".

Jak relacjonował Reuters, szef polskiego MSZ deklarował, że Polska może być otwarta na negocjacje w sprawie żądań Londynu dotyczących ograniczenia w Wielkiej Brytanii praw imigrantów z Unii Europejskiej, jeśli Londyn pomoże jej zwiększyć obecność NATO w Europie Środkowej. "Waszczykowski powiedział, że te dwie kwestie dyskutowane są w tandemie" - podała agencja.

"Pytany o to, czy Wielka Brytania może zaoferować coś Polsce, by zmiękczyć jej sprzeciw wobec propozycji Camerona, Waszczykowski powiedział: 'Oczywiście. Wielka Brytania może zaoferować coś Polsce w kwestii międzynarodowego bezpieczeństwa'" - napisał Reuters.

"Wciąż uważamy się za członków NATO drugiej kategorii, ponieważ w Europie Środkowej (...) nie ma znaczących sił sojuszu lub instalacji obronnych, co daje Rosjanom wymówkę do rozgrywania tego regionu" - powiedział według agencji Waszczykowski. Dodał: "Wielka Brytania mogłaby wesprzeć nasze oczekiwania dotyczące wojskowej obecności Sojuszu na polskim terytorium".

W reakcji na publikację wywiadu MSZ wydało komunikat, w którym podkreśla, że minister dwukrotnie i to w sposób jednoznaczny podkreślił w nim, że Polska nie protestowałaby wobec obniżenia świadczeń socjalnych dla Polaków tylko w przypadku, gdyby rząd brytyjski zdecydował się na ich obniżenie także dla wszystkich mieszkańców Zjednoczonego Królestwa.

"Jeśli Wielka Brytania zdecydowałaby się na ograniczenie benefitów dla wszystkich mieszkańców, to my nie będziemy protestować, bo wtedy wszystkich traktuje się jednakowo" - zacytował MSZ słowa swojego szefa.

- Coraz więcej naszych sojuszników przychyla się do tego, że mechanizm wzmacniania wschodnich rubieży NATO powinien być wzmocniony stałą obecnością wojsk paktu - powiedział w poniedziałek szef MSZ Witold Waszczykowski.

- Unika się terminu bazy, bo to niektórym przypomina okres zimnej wojny i zachowanie konfrontacyjne, ale jest coraz więcej przesłanek, że ta obecność zostanie zagwarantowana - mówił w TVN24 Waszczykowski.

Zdaniem ministra jest szansa, że zostanie to ustalone podczas lipcowego szczytu NATO w Warszawie. - Szczyt lipcowy nie może być jedynie szczytem podsumowującym to, co zostało przyjęte w Walii, ten szczyt musi pójść dalej i musi rozpocząć proces tworzenia obecności soju

Waszczykowski zaniepokojony wypowiedziami komisarzy UE

Szef MSZ Witold Waszczykowski wyraził w poniedziałek zaniepokojenie wypowiedziami unijnych komisarzy UE na temat sytuacji w Polsce, bez znajomości kulis wydarzeń w naszym kraju.

Szef MSZ komentował w TVN24 słowa komisarza UE ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa Guenthera Oettingera, który w niedzielę na łamach dziennika "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS) opowiedział się za objęciem Polski nadzorem Komisji Europejskiej. Jako powód podał m. in. zmiany w mediach.

- Wyrażam zaniepokojenie wystąpieniami tego czy innego komisarza, którzy nie znając sytuacji w kraju, nie mając dostępu do dokumentów, które nie zostały jeszcze przyjęte lub przetłumaczone, już na łamach jakichś mediów wyrażają zaniepokojenie. Nie tak się prowadzi politykę - mówił szef MSZ.

- Komisarz Oettinger miałby prawo się wypowiadać, gdyby uzyskał całe dossier, gdyby miał dostęp do dokumentacji, wiedział jaki jest kontekst przyjmowanego prawa - dodał.

Zaznaczył, że nie wie na jakiej podstawie komisarz wyraża zaniepokojenie akurat ustawą medialną, skoro ustawa ta jeszcze nie została podpisana przez prezydenta, nikt też nie został jeszcze zwolniony w mediach publicznych.

- Te wypowiedzi służą potem tworzeniu fałszywego obrazu, że gdzieś na świecie toczy się jakaś wielka debata, wielka dyskusja, piętnująca Polskę - powiedział Waszczykowski. Informuję, że tak się nie dzieje - dodał.

Oettinger w rozmowie z niedzielnym wydaniem "Frankfurter Allgemeine Zeitung" powiedział, że "wiele przemawia za uruchomieniem teraz mechanizmu kontroli praworządności i objęciem Warszawy nadzorem". Materiał opublikowano na pierwszej stronie pod tytułem "Europa wywiera presję na Polskę".

Niemiecki polityk zaznaczył, że podczas wyznaczonego na 13 stycznia posiedzenia Komisji Europejskiej opowie się za takim rozwiązaniem. Oettinger wyraził m.in. zaniepokojenie zmianami w mediach publicznych uchwalonymi przez parlament w Warszawie. - Nie wolno zwalniać prezesa (stacji telewizyjnej bądź radiowej) bez podania przyczyny. To byłaby samowola - podkreślił Oettinger.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (416)