Witold Waszczykowski jak ognia unika pytania o dymisję. "Nobody’s perfect"
- To nie cała Polska jest winna temu, że na marginesie w Europie są fronty narodowe - komentował rezolucję Parlamentu Europejskiej ws. Polski Witold Waszczykowski. Minister spraw zagranicznych zapewniał, że reforma sądownictwa zostanie mimo wszystko przeprowadzona, a na pytanie o pogłoski dotyczące jego dymisji reagował z kamienną twarzą. - Ja swoje zadania wykonałem - twierdził.
15.11.2017 | aktual.: 30.03.2022 10:14
- Środkowa ocena, nobody’s perfect – tak Witold Waszczykowski skomentował szkolną "tróję", którą wystawiła mu "Rzeczpospolita" po dwóch latach urzędowania. Dziennikarce Polsat News, która przeprowadzała z ministrem rozmowę, było jednak bardzo trudno dowiedzieć się, czy szef MSZ-u spodziewa się, że po dwóch latach rządów PiS-u zostanie zdymisjonowany.
- Ja swoje zadania wykonałem - ucinał krótko, nie chcąc odnieść się do pogłosek, które pojawiały się w mediach. - Nie muszą tego czytać, mam wiele spraw na głowie – mówił niechętnie.
Minister ożywił się natomiast przy pytaniach o krytyczną ocenę Marszu Niepodległości, którą wydał m.in. Radosław Sikorski. – Pan Sikorski przez 7 lat miał okazję zmienić politykę zagraniczną Polski - zauważył Waszczykowski i dodał, że wtedy „Polska nie była liczącym się krajem”.
Wśród "antysukcesów" byłego ministra spraw zagranicznych Waszczykowski wymienił "skasowanie naszej obecności w operacjach pokojowych".
Wraku nadal nie ma
- Obronimy naszego statusu, naszych reform w kwestiach sądowniczych - zapewnił, nawiązując do przyjętej w środę przez Parlament Europejski rezolucji. - W Polsce faszystów nie ma, nie było i nie będzie – skrytykował wypowiedź Verhofstadta podczas debaty. - To nie Polska cała jest winna za to, że na marginesie w całej Europie są fronty narodowe – stwierdził.
Pytany o wrak, Waszczykowski odpowiadał pytaniem o to, co w tej sprawie zrobili poprzednicy rządu. - Obiecaliśmy starania, i te podjęliśmy – stwierdził i dodał, że Sikorski zapytał Unię o wrak dopiero "po 3 latach", a "Rosjanie 7 rok nie chcą rozmawiać o katastrofie".
Źródło: Polsat News