Witold Waszczykowski alarmuje. "Za kilka lat będziemy stroić choinki w piwnicach"
Papież Franciszek porównał do dyktatury nieudaną próbę usunięcia słowa "Christmas" (Boże Narodzenie - przyp. red.) z języka urzędników Unii Europejskiej. Celem Komisji Europejskiej było zapewnienie, by żaden Europejczyk nie czuł się wykluczony w komunikatach UE. Sprawę komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski były szef MSZ, europoseł PiS Witold Waszczykowski. - Ja również zwróciłem na to uwagę, że od lat, kiedy przychodzi grudzień, wysyłamy sobie życzenia, to w wielu przypadkach pojawia się termin "Season's Greetings" (życzenia świąteczne) zamiast "Merry Christmas" (wesołych świąt Bożego Narodzenia). Dobrze, że również Ojciec Święty zwrócił na to uwagę. Może politycy w Brukseli jakąś refleksję przeżyją i wrócą do tradycji, bo jeśli w ten sposób będziemy działać, to za kilka lat będziemy choinki stroić gdzieś w piwnicach, po cichu, konspiracyjnie. Być może trzeba będzie jeszcze 8 gwiazdek tam zawieszać - mówił. - W grudniu obchodzimy wiele świąt. Dlaczego mamy wykluczać tylko katolickie Boże Narodzenie? To absurd. Widzimy od lat, że ta koncepcja poprawności politycznej jest zwrócona przede wszystkim w swoje żądło, przeciwko chrześcijaństwu. A chrześcijaństwo to podstawa naszej cywilizacji zachodniej. Bez tego Europa będzie cypelkiem Eurazji, a nie kontynentem z własną tożsamością - przekonywał Waszczykowski.