Witek odpowiada Siarkowskiej. "Tak naprawdę nie wiem, o co jej chodzi"
Na środę zaplanowano ponadpartyjne spotkanie ws. pandemii COVID-19. Inicjatywa marszałek Sejmu została ostro skrytykowana przez posłankę z klubu PiS Annę Siarkowską. - Ubolewam nad tym, że pani poseł nie chce powiedzieć mi tego wprost, tylko pisze to na Twitterze. Ja tak naprawdę w ogóle nie wiem, o co jej chodzi. Jestem marszałkiem, moje drzwi są otwarte - tłumaczyła Elżbieta Witek na antenie Polsat News.
23.11.2021 20:03
W środę w Sejmie odbyć się ma spotkanie wszystkich przewodniczących klubów i kół parlamentarnych dotyczące czwartej fali pandemii COVID-19. Zaproszenie w tej sprawie wystosowała w poniedziałek marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Część polityków opozycji domagała się, aby było to spotkanie otwarte dla mediów. - Nie chcę robić z tego show. Podchodzę do tego bardzo odpowiedzialnie. Miałam taką dobrą wolę, ponieważ asumptem do tego było jednodniowe posiedzenie zwołane w trybie pilnym ws. kryzysu na granicy. To było bardzo dobre posiedzenie, ja sama dziękowałam wszystkich parlamentarzystom za odpowiedzialne podejście do tematu - komentowała Elżbieta Witek we wtorkowym "Gościu Wydarzeń".
- Liczyłam na to, że przy tej trudnej sytuacji związanej z COVID-19 będzie podobnie. (...) Chciałam spróbować porozmawiać z opozycją i zorientować się, jakie są poglądy ich na tę kwestię - tłumaczyła polityk PiS na antenie Polsat News.
Jak dodała, jej celem nie jest "gaszenie pożarów". - Trzeba wiedzieć, że mamy społeczeństwo podzielone, podobnie jak we wszystkich krajach europejskich, na tych, co uważają, że konieczne są surowe restrykcje, a także na tych, którzy uważają, że nie należy tego robić. Potrzeba w tym wszystkich głosu rozsądku, bo wody z ogniem się nie pogodzi - podkreśliła marszałek Sejmu.
Prowadzący Bogdan Rymanowski przytoczył na antenie internetowy wpis Anny Siarkowskiej, posłanki z klubu PiS. "Jeśli celem spotkania marszałek Elżbiety Witek z postkomunistami i resztą totalnej opozycji jest zagwarantowanie poparcia dla niekonstytucyjnej ustawy segregacyjnej, to może warto od razu omówić z nimi poparcie dla wszystkich innych ustaw?" - dopytywała Siarkowska w mediach społecznościowych.
- Ubolewam nad tym, że pani poseł nie chce powiedzieć mi tego wprost, tylko pisze to na Twitterze. Ja tak naprawdę w ogóle nie wiem, o co jej chodzi. Jestem marszałkiem, moje drzwi są otwarte. (...) Szkoda, że pani poseł Siarkowska uznała, że to jest najlepszy sposób na ocenienie tego, co ma się jutro wydarzyć - przekazała marszałek Witek.
- Ja chcę także przypomnieć, że jestem marszałkiem całego Sejmu, a nie tylko Prawa i Sprawiedliwości. I ja muszę się spotykać ze wszystkimi, każdego muszę wysłuchać i traktować jednakowo. Taka ocena w wykonaniu koleżanki wydaje mi się pełna emocji - dodała.
Kryzys na granicy. Jest wspólne oświadczenie
We wtorek przewodniczący parlamentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii przyjęli wspólne stanowisko ws. kryzysu z Białorusią. - To stanowisko będzie upowszechnione wszędzie, gdzie będzie to możliwe. Wspólne zdecydowaliśmy, że poprzez nasze ambasady prześlemy je wszędzie, do PE, do wszystkich stolic europejskich, a także poza Europę. (...) Niewykluczone, że podobne stanowisko będzie przyjęte przez przewodniczących parlamentu z Grupy Wyszehradzkiej - tłumaczyła Elżbieta Witek
- To stanowisko jest niezwykle ważne. (...) Proszę pamiętać, że granice Litwy i Łotwy są znacznie dłuższe od naszych. (...) Apelujemy o współfinansowanie przez unijne władze budowy umocnień nie tylko na naszych granicach, ale mówimy o wszystkich zewnętrznych granicach Unii Europejskiej - podkreśliła marszałek Sejmu na antenie Polsat News.