Wisła. Awaria oczyszczalni ścieków "Czajka". Trzaskowski ostro komentuje
Wisła. W Warszawie odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego po awarii w oczyszczalni ścieków "Czajka". - Już wiemy, że nie da się naprawić sytuacji szybko - powiedział prezydent miasta Rafał Trzaskowski. Ostro mówił o PiS.
Warszawa. Awaria w oczyszczalni ścieków "Czajka". Do Wisły trafiają warszawskie ścieki.
- Już wiemy, że nie da się naprawić sytuacji szybko. Będziemy w ciągu kilku dni wiedzieli, jak długo może to potrwać. Szukamy innych, innowacyjnych rozwiązań - mówił w czwartek Rafał Trzaskowski. Powiedział, że jest za wcześnie, by mówić o przyczynach.
Ostro wypowiedział się na temat krytyki ze strony PiS. Stwierdził, że bardzo się dziwi takiemu zachowaniu i manipulowaniu faktami. - Dziękuję za profesjonalne zachowanie służb. Ale nie rozumiem, co się dzieje w polityce. Na świecie służby i politycy w czasie katastrofy współpracują, choć potem oczywiście przychodzi czas na stawianie pytań - mówił.
- Jestem zdziwiony zwłaszcza postępowaniem radnych, którym powinno zależeć na usunięciu awarii. "Brudna polityka" - taki termin zyskał na znaczeniu - dodał.
- Prosiłbym rządową stację telewizyjną przede wszystkim, żeby przekazywać rzetelne informacje na ten temat - grzmiał na konferencji. - Sytuacja kryzysowa pojawiła się dopiero w środę, gdy o 7.20 przestał działać zapasowy kolektor. Dokonano kontrolowanego zrzutu ścieków do Wisły, ja zostałem poinformowany o 8.41. Natychmiast zwołałem sztab kryzysowy - powiedział Trzaskowski. Zapewnił, że odpowiednie służby zostały powiadomione niezwłocznie.
Podkreślił, że nie ma powodu do paniki. - Te ścieki to jest 1 proc. wody w Wiśle - dodał. Stwierdził, że sam pije kranówkę i zapewnia, że woda w kranach jest bezpieczna. - W tej chwili trwają pomiary, żeby określić skalę skażenia - mówił.
Trzaskowski, posiłkując się opiniami ekspertów, powiedział, że nie chce spekulować na temat przyczyn awarii. - Pierwszego dnia padł pierwszy rurociąg, następnego padł także rurociąg awaryjny. Wszystko wskazuje na to, że przyczyna w tych obu sytuacjach jest podobna - dodał. Przekazał, że tunel kolektora nie został naruszony.
Warszawa. Awaria oczyszczalni ścieków "Czajka"
Każdej sekundy do Wisły trafia 3 tys. litrów ścieków z uszkodzonej instalacji warszawskiej oczyszczalni "Czajka”. We wtorek rano doszło do awarii jednego z kolektorów przesyłającego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Wówczas uruchomiono kolektor zapasowy. Jednak w środę on także uległ awarii. Od tego momentu ścieki są wtłaczane prosto do Wisły.
Inspekcja Ochrony Środowiska zawiadomi prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez MPWiK w Warszawie "w związku z ponad dobowym opóźnieniem poinformowania służb o wystąpieniu poważnej awarii i zagrożeniu zanieczyszczeniami komunalnymi z Warszawy" - poinformowała Agnieszka Borowska, rzecznik Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Jak tłumaczył w środę prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski rurociąg przesyłowy w oczyszczalni "Czajka" zepsuł się we wtorek. Wówczas zadziałał zapasowy kolektor. Gdy zepsuł się drugi rurociąg, w środę rano doszło do zrzutu ścieków do Wisły. "Wtedy niezwłocznie powiadomiono służby i opinię publiczną" - napisał wieczorem Trzaskowski na Twitterze.
Paweł Ciećko - Główny Inspektor Ochrony Środowiska - powiedział w TVN24, że bardzo żałuje, że informacja o awarii dotarła do niego z tak dużym opóźnieniem. Gdyby dostał informacje wcześniej, można by wcześniej poinformować odpowiednie odpowiednie jednostki i ludzi, wędkarzy, uruchomić mechanizmy kontroli wody.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl