Wioska przodka Obamy czekała na jego zwycięstwo
Ponad 100 osób zebrało się w nocy z
wtorku na środę w pubie wioski Moneygall, w środkowej Irlandii, by
świętować spodziewane zwycięstwo w amerykańskich wyborach
prezydenckich Baracka Obamy, którego przodek tam się urodził.
05.11.2008 | aktual.: 05.11.2008 05:58
Ściany pubu "U Olliego Hayesa" udekorowano plakatami wyborczymi Obamy i flagami amerykańskimi. Zebrani piją Guinnessa i oglądają w telewizji relację z wyborów.
Przy wejściu gości witają dwa transparenty z napisem "Witamy w kraju Obamy".
- Więzy z senatorem Obamą sięgają sześciu pokoleń wstecz, kiedy wyemigrował jego przodek Fulmuth Kearney - powiedział miejscowy ksiądz kanonik Stephen Neill. Kearney był dalekim przodkiem Obamy ze strony matki i miał w wiosce sklep z butami.
Licząca 250 mieszkańców wioska ma nadzieję, że w razie zwycięstwa Obama odwiedzi Moneygall.
Około 34 mln Amerykanów ma irlandzkich przodków, m.in. byli prezydenci Ronald Reagan, John F. Kennedy i Bill Clinton.