Wina Ziobry? Cimoszewicz o braku pieniędzy na KPO
- Jest mało prawdopodobne, aby Unia Europejska zatwierdziła w tym roku wypłatę pomocy pandemicznej dla Polski - powiedział we wtorek wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis. Czy uwikłana w spór o reorganizację sądownictwa Polska w ogóle ma szansę na otrzymanie tych pieniędzy? - Mam nadzieję, że te pieniądze będą - odparł gość programu "Newsroom" WP, były premier, europoseł Włodzimierz Cimoszewicz. - Przy czym ja słyszałem w państwa programie pana Waszczykowskiego, który mówił, że to jest bezprawne, pozatraktatowe itd. To całkowita nieprawda, dlatego że przyjmując decyzję o Funduszu Odbudowy, Rada Europejska zgodziła się na to, żeby wiązać środki finansowe z przestrzeganiem wartości unijnych, w tym także rządów prawa. Jak wiadomo, do Polski są fundamentalne zastrzeżenia pod tym względem - dodał gość programu "Newsroom". - Zresztą, obecny polski rząd prowadził rozmowy z Komisją Europejską na temat wpisania do polskiego programu odbudowy pewnych warunków, ale nie dokończono tych rozmów. Na pytania Komisji Europejskiej nie udziela się odpowiedzi. Pan Ziobro mówi, że nie wolno ulec dyktatowi unijnemu. To jest minister sprawiedliwości, on ma prawo oficjalnie wyrażać stanowisko rządu, co kogo obchodzi w Brukseli, że on się żre z Morawieckim? - stwierdził były premier. - W związku z tym Komisja Europejska w tej chwili wstrzymuje te decyzje i nie mogłaby sobie pozwolić na zwolnienie tych pieniędzy, bo Parlament Europejski uciąłby jej głowę za łamanie prawa i łamanie zasad, których Komisja ma przestrzegać. Więc przesunięcie w czasie jest raczej przesądzone, tu nie oczekuję w tej chwili jakichś gwałtownych, pozytywnych działań ze strony polskiej. Natomiast kiedy te pieniądze będą zwolnione, to trudno odpowiedzieć. Ja mam wrażenie, że będziemy długo obserwowali ten smutny spektakl - ocenił Włodzimierz Cimoszewicz.