Dramat na granicy. Wojciech Wilk: Są pionkami w grze
Od 1 do 25 sierpnia granicę Polski i Białorusi próbowało przekroczyć 2900 migrantów. Większość zawróciła po tzw. rozmowie ostrzegawczej ze Strażą Graniczą, ale 900 spośród nich weszło na teren naszego kraju. - Mam nadzieję, że dostali tymczasową opiekę i możliwość złożenia wniosku azylowego - powiedział w programie "Newsroom WP" dr Wojciech Wilk, prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej i ekspert Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jego zdaniem kilkadziesiąt osób na granicy w Usnarzu Górnym to tylko niewielki element rozgrywki pomiędzy Polską i Białorusią. - Powinniśmy przyjąć tych ludzi, którzy naprawdę potrzebują pomocy, a jednocześnie dać przekaz, że będziemy szczelnie pilnować naszych granic - uważa. - Miliony Polaków były uchodźcami. Otrzymaliśmy schronienie, pomoc i ochronę w miejscach tak odległych jak Republika Południowej Afryki, Uganda czy Syria. Osoby, które uciekają przed prześladowaniem i są uchodźcami, powinny dostać możliwość wjazdu na teren RP i złożenia wniosku azylowego - podkreśla ekspert.