"Wildstein miał koncepcję zmiany TVP"
Bronisław Wildstein miał koncepcję zmiany TVP i efekty jej wdrażania zaczynały być już widoczne - oceniła szefowa Rady Programowej TVP Janina Jankowska, komentując odwołanie Wildsteina ze stanowiska prezesa TVP.
27.02.2007 | aktual.: 27.02.2007 17:05
W poniedziałek AndrzejAndrzej Urbański, były szef kancelarii prezydenta, został powołany przez ministra skarbu do Rady Nadzorczej TVP, by kilka godzin później zostać z niej oddelegowanym do zarządu jako pełniący obowiązki prezesa telewizji. Wcześniej rada odwołała prezesa Bronisława Wildsteina.
W ocenie Jankowskiej, Wildstein od pierwszego dnia objęcia fotela prezesa TVP miał rzucane same kłody pod nogi i bardzo niedobrą prasę, zaś ataki miały charakter polityczny, a nie merytoryczny. Jankowska podkreśliła, że trzeba mało wiedzieć o mechanizmach medialnych, by oczekiwać uzdrowienia molocha TVP w 9 miesięcy.
Tkwią pewne schematy i stereotypy patrzenia na TVP jako teren zawłaszczony przez PiS i przez to kompletnie nie zauważało się ewidentnych zmian, które powoli następowały w TVP - stwierdziła Jankowska. Według niej, Wildstein i jego ekipa pilnowali, aby TVP było to medium myślące, które ma coś ludziom przekazać.
W jej ocenie, efekty wdrażania koncepcji Wildsteina zaczynały być widoczne m.in. zaczął się proces przekształcania TVP3 w TVP Info, pojawiły się coraz lepsze "Wiadomości", ciekawsza publicystyka, szczególnie kulturalna. Jako przykład podała także zmianę w Teatrze Telewizji, uruchomienie sceny "Teatr Faktu", wprowadzenie nowych kanałów: Kultura, Sport, Historia, Cywilizacja. Ponadto według niej, wizja Wildstein uwzględniała rozwój nowych technologii.
Pytana o krytykowane wielokrotnie wieczorne pasmo publicystyczne, stwierdziła, że jest tylko jeden niedobry program - "Misja Specjalna", który rzutuje na inne. Natomiast nikt nie zauważa świetnego pasma "Kuchnia polityczna", "WIO", "Na celowniku", "Młodzież kontra", programu "30 minut", ciekawie robionej "Erraty do życiorysu" - podkreśliła.
Wyraziła nadzieję, że Andrzej Urbański oraz kolejne osoby na stanowisku prezesa TVP będą kontynuowały koncepcję Wildsteina.