Wildstein: chętnie podziałam na szkodę WSI
Informacje o tym, że na liście można
rozszyfrować czynnych agentów Wojskowych Służb Informacyjnych
uważam za nonsens, ale przyznam , że chętnie podziałałbym na
szkodę WSI, bo to wyjątkowo szkodliwa instytucja - powiedział Bronisław Wildstein.
05.02.2005 | aktual.: 05.02.2005 12:16
Sobotnia "Trybuna" podała, że lista, którą Bronisław Wildstein wyniósł z IPN, zawiera nazwiska oficerów WSi.
Wildstein stwierdził, że komentarze do artykułu "Trybuny" uważa za nie na miejscu, bo to nie jest żadna normalna gazeta. Dodał jednak, że jeśli nawet na upowszechnionej przez niego liście znajdują się jakieś nazwiska czynnych agentów WSI, to znaczy , że są to ci sami ludzie, którzy działali w PRL-u, a więc są doskonale znani np. wywiadowi rosyjskiemu.
A poza tym chętnie podziałałbym na szkodę WSi, bo to wyjątkowo szkodliwa instytucja, która powinna zostać rozwiązana. Ludzie z WSI zamieszani są w tyle afer, choćby związanych z handlem bronią, czy interesami z mafią. To układ wprost przeniesiony z PRL-u - powiedział Wildstein.
Szef Wojskowych Służb Informacyjnych gen. Marek Dukaczewski powiedział tylko, że wyjaśniamy sprawę, a jak wyjaśnimy, będziemy wiedzieli i odmówił innych komentarzy.