Wietnamscy działacze opozycji wjeżdżają do Polski, choć z kłopotami
Polska Straż Graniczna nie wpuściła do Polski trzech działaczy wietnamskiej opozycji. Ostatecznie dostali oni wizy po interwencji stowarzyszeń na rzecz praw obywatelskich - poinformowali działacze organizacji obywatelskich.
24.07.2004 | aktual.: 24.07.2004 19:05
Krzysztof Łoziński z magazynu "Kontrateksty" poinformował, że zawróceni trzej działacze wietnamskiej opozycji - Bui Tin, Le Van Hao i Nguyen Dun Hoa - jadą na rozpoczynający się w poniedziałek w Warszawie kongres wietnamskiej opozycji.
Jak przypuszczają działacze, do decyzji straży granicznej o przyznaniu wiz przyczyniło się również zainteresowanie dziennikarzy tą sprawą.
Jak dowiedziała się PAP od dyżurnej funkcjonariuszki Zarządu Granicznego Komendy Głównej SG, powodem zatrzymania Wietnamczyków był fakt, że nie mieli oni polskich wiz. Zdaniem funkcjonariuszki SG, takie wizy w ich przypadku są niezbędne.
Robert Krzysztoń ze Stowarzyszenia na rzecz Demokracji w Wietnamie powiedział, że jeden z Wietnamczyków ma paszport wietnamski, a dwóch ma tzw. paszporty genewskie, wystawiane uchodźcom politycznym.
Wietnamczyków zawrócono na przejściu granicznym w Jędrzychowicach - poinformowała Ton Van Anh z Instytutu Paderewskiego.
Kongres w Warszawie ma być zjazdem działaczy opozycji wietnamskiej z całego świata, występującej przeciwko komunistycznym władzom tego kraju. Jak powiedziała Ton Van Anh, spotkanie ma trwać do 30 lipca. Swój udział zapowiedzieli m.in. Lech Wałęsa, b. premier Jan Olszewski i senator Zbigniew Romaszewski.
Instytut Paderewskiego jest organizacją prowadzącą działalność popularyzatorską i szkoleniową, "mającą na celu kształtowanie chrześcijańsko-demokratycznej myśli politycznej" - jak podaje Instytut na swoich stronach internetowych.