Szykuje się protest w Warszawie. "Czas wdrożyć plan B"
Kupcy z centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej 44 w Warszawie zawiązali stowarzyszenie, w którym znajdują się zarówno Polacy, jak i Wietnamczycy prowadzący sklepy. Wszyscy są zdeterminowani, by cofnąć waloryzację czynszów. W poniedziałek przedsiębiorcy zapowiedzieli przeniesienie protestu przed warszawski ratusz.
29.01.2024 | aktual.: 29.01.2024 21:42
Od wtorku w jednym z największych centrów handlowych na Mazowszu trwa strajk. Ponad 400 przedsiębiorców prowadzących około 1400 sklepów sprzeciwia się waloryzacji czynszu, którą wprowadził z początkiem roku zarząd obiektu.
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, obecnie opłaty za lokale wynoszą nawet 9 tys. zł miesięcznie. Przedsiębiorcy mówią, że nie są w stanie udźwignąć podwyżki o 11,4 proc., bo na początku roku ich obroty nie są duże. Większość przyznaje, że dokłada do interesów lub zaciąga kredyty na ich utrzymanie.
Od poniedziałku kupcy oficjalnie działają jako stowarzyszenie, które ma swojego prawnika i rzecznika prasowego. W obecności kamery Wirtualnej Polski do biura zarządu zanieśli dokument, w którym spisali wszystkie swoje postulaty. Spotkanie z zarządem zaplanowane jest na wtorek na godzinę 10.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co przedsiębiorcom proponuje zarząd?
Zarząd proponuje kupcom zmniejszenie waloryzacji z 11,4 proc. do 5,5 proc. - Zaproponowaliśmy też odroczenie płatności za okres od stycznia do marca różnicy w wysokości czynszu, wynikającej z waloryzacji - przekazała WP Beata Mały-Kaczanowska z zarządu centrum handlowego.
Przedsiębiorcy twierdzą z kolei, że takiej propozycji nie dostali i słyszeli o niej tylko z mediów. Podkreślają, że interesuje ich tylko i wyłącznie całkowita rezygnacja z waloryzacji.
Protest przed ratuszem w piątek o 10.30
- Z każdym dniem dochodzą do nas nowe informacje o tym, co się tutaj dzieje i w jakim stopniu dochodzi do oszukiwania najemców. Będziemy walczyć o naszą sprawiedliwość - zapowiada Danuta Sarnat-Kot, przedsiębiorczyni, rzeczniczka prasowa stowarzyszenia kupców.
Przedsiębiorcy zapowiedzieli, że w piątek będą próbowali zainteresować sprawą prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, ponieważ stolica jest właścicielem terenu, w którym działa centrum handlowe.
Na Marywilską 44 przeniesiono większość sklepów, które kiedyś znajdowały się na Stadionie Dziesięciolecia, czy w zlikwidowanych w 2009 roku Kupieckich Domach Towarowych przed Pałacem Kultury i Nauki.
- Miasto powinno nas wspierać i bronić. Oni są właścicielami terenu, dlatego będziemy rozmawiać też z ratuszem. Czas wdrożyć plan B. Nie ulegniemy - słyszymy od przedstawicieli Wietnamczyków zrzeszonych w stowarzyszeniu.
Protest przed stołecznym ratuszem zaplanowany jest wstępnie w piątek na godzinę 10.30.