Wieńce i znicze pod pomnikiem katyńskim
Przedstawiciele rodzin polskich oficerów i
cywilów zamordowanych przez NKWD, zrzeszeni w Komitecie Katyńskim
wzięli udział we mszy św. za dusze pomordowanych w bazylice św.
Krzyża w Warszawie. Złożyli także wieńce i zapalili znicze pod
pomnikiem katyńskim na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich
Powązkach.
31.07.2005 | aktual.: 31.07.2005 14:58
W niedzielę mija 24 lata od postawienia pierwszego w Polsce pomnika - krzyża upamiętniającego pomordowanych.
Stawiając pomnik 31 lipca 1981 roku mieliśmy nadzieję, że następnego dnia obejrzy go tysiące ludzi, ale nocą pomnik został zrabowany - powiedział Stefan Melak z Komitetu Katyńskiego.
Pomnik (kamienny krzyż z datą 1940), stojący na jednym z trzech postumentów, na których umieszczono napisy: Kozielsk, Starobielsk i Ostaszków został podrzucony pod bramę Cmentarza Wojskowego na Powązkach w 1989 roku. Na swoje pierwotne miejsce na cmentarzu wrócił dopiero sześć lat poźniej.
Przez 50 lat w ZSRR i PRL podawano, że mordu w Katyniu dokonali hitlerowcy. Katyń to było słowo tabu, którego trzeba było unikać, ponieważ można się było narazić władzy - powiedziała Maria Rek, córka policjanta zamordowanego w Katyniu. Informacje o Katyniu nie pojawiały się ani w podręcznikach, ani w mediach. Władze ZSRR dopiero w roku 1990 przyznały, że mordu dokonało NKWD. Do dziś jednak Rosja nie uznaje go za ludobójstwo.
Rosjanie twierdzą, że był to zwykły bandycki mord i dlatego musimy walczyć, aby także oni uznali to za ludobójstwo - powiedziała Maria Rek.
W homilii wygłoszonej podczas mszy św. w bazylice św. Krzyża ks. Stanisław Małkowski podkreślił, że celem sowieckich władz było stopniowe wyniszczenie naszego narodu. Chciano pozbawić naród tych, którzy mogli nim kierować - zaznaczył.
Na podstawie decyzji radzieckich władz wiosną 1940 roku rozstrzelano 22,5 tys. polskich oficerów, policjantów, prawników i lekarzy wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku. Miejsca pochówku ok. 7 tys. z nich są nadal nieznane.
Rosyjskie śledztwo w sprawie katyńskiej trwało 14 lat, zakończyło się we wrześniu 2004 roku. Nikomu nie postawiono zarzutów. 30 listopada ubiegłego roku na wniosek Komitetu Katyńskiego IPN rozpoczął polskie śledztwo w tej sprawie.
Jednym z podstawowych celów polskiego śledztwa jest ustalenie wszystkich sprawców tej zbrodni - od wydających rozkaz przez przekazujących go, aż do wykonawców. Według ustaleń IPN, liczba wszystkich sprawców może dojść do 2 tys. Rosja w swym śledztwie uznała, że wykonawcy rozkazów, nawet zbrodniczych, nie ponoszą za nie odpowiedzialności i jest to jedna z głównych różnic między Polską i Rosją w prawnym podejściu do tej kwestii.
We wrześniu ubiegłego roku Rosja zapowiadała przekazanie Polsce akt rosyjskiego śledztwa w sprawie Katynia. Jednak dotychczas akt tych nie przekazała, mimo monitów wysyłanych przez ministerstwo sprawiedliwości. Nie sprecyzowała także, czy akta te przekaże w przyszłości.