Wiemy, ile zarabia Tatrzański Park Narodowy. Zdziwienie... aż 5 mln zł z wycinki drewna!?

Kiedy w słoneczny weekend tłumy turystów zaczynają szturmować Morskie Oko i tatrzańskie doliny, rzeka pieniędzy trafia na konto Tatrzańskiego Parku Narodowego. To zestawienie jest najlepszym dowodem, że każdy biznes pod Tatrami to żyła złota.

Wiemy, ile zarabia Tatrzański Park Narodowy. Zdziwienie... aż 5 mln zł z wycinki drewna!?
Źródło zdjęć: © East News | Albin Marciniak
Tomasz Molga

11.02.2018 | aktual.: 11.02.2018 09:43

Tatrzański Park Narodowy właśnie podsumował dochody za udostępnianie Tatr w minionym roku. Okazuje się, że turyści wpłacili do budżetu instytucji ponad 11,7 mln złotych. To wpływy z biletów za wstęp do parku narodowego. W słoneczny weekend Morskie Oko szturmuje nawet kilka tysięcy osób. Wówczas kasy przy parkingu na Palenicy Białczańskiej przyjmują kilkadziesiąt tysięcy złotych dziennie.

- Aby móc sprostać obowiązkom wynikającym z ustawy, parki narodowe, jako państwowe osoby prawne, mogą pozyskiwać fundusze z wielu źródeł. Należy pamiętać, że dotacja budżetowa na działalność bieżącą stanowi jedynie około 15 proc. ogólnej kwoty przychodów. Pozostałe środki finansowe Park musi wypracować samodzielnie - wyjaśnia Paulina Kołodziejska, z zespołu komunikacji i wydawnictw TPN.

Co ciekawe, park poprawia "infrastrukturę kasową". Niedawno zaplanowano przebudowę wejścia do popularnej doliny Strążyskiej (początek jednego ze szlaków na Giewont). Mają tam stanąć dwa budynki kasowe z zapleczem socjalnym dla ajentów sprzedających bilety.

Wycinka drewna w Parku Narodowym

Czas na kontrowersje. Okazuje się Tatrzański Park Narodowy notuje też spore wpływy z wycinki i sprzedaży drewna. Przychody z tego tytułu sięgają 5,3 mln zł. TPN pozyskuje drewno nie tylko z lasów powalonych wichurami, ale także z normalnej gospodarki leśnej w ramach tzw. trzebieży.

- Warto zwrócić uwagę, że przychody ze sprzedaży drewna będą się kurczyć w kolejnych latach z powodu powiększenia strefy ochrony ścisłej - dodaje Paulina Kołodziejska z TPN

Czy 5 mln zł to dużo? Dla porównania roczne przychody ze sprzedaży drewna z Białowieskiego Parku Narodowego, w tym trzech nadleśnictw w Białowieży, Browska i Hajnówki wynoszą około 13 mln złotych. W tym wypadku działalność leśników i pilarzy wywołała międzynarodowa awanturę o niszczenie Puszczy Białowieskiej. TPN nie spotyka się, aż z taką krytyką.

Obraz
© WP.PL | WP

Zniszczona dolina

Przyjrzycie się jednak zdjęciom nadesłanym nam przez czytelnika. Tak wyglądały zniszczenia przy pozyskaniu drewna w chronionej Dolinie Lejowej. W 2015 roku przy użyciu ciężkiego sprzętu wyryto drogi w zboczu góry oraz potoku. - Dewastacja była straszna. Ogniska, porozlewane paliwo, koleiny itd. Do dziś w Dolinie Lejowej są ślady tej po działalności - komentuje czytelnik WP, autor nadesłanych zdjęć.

Obraz
© WP.PL | WP.PL

W sumie TPN ma rocznie 25,6 mln złotych przychodów. Na co je wydaje? 1,48 mln zł przekazał w 2017 roku ratownikom TOPR na zapewnienie bezpieczeństwa turystom. Zadania "z zakresu ochrony środowiska" pochłaniają 2,3 mln zł. Badania naukowe i monitoring środowiska 1,1 mln zł., 1 milion przeznacza na remont i konserwację szlaków turystycznych oraz mostów.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
biznestatryturyści
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)