Wiemy, co w kuluarach mówią o Mejzie. Poseł zdradza
- Wczoraj klub PiS miał spotkanie i wszyscy - i media, i politycy opozycji - liczyli na to, że wyjdzie z tego spotkania jakiś konkretny komunikat, że Łukasz Mejza wylatuje z rządu w trybie natychmiastowym. Jak widać, pan premier Kaczyński woli mówić o IV Rzeszy niż mieć wgląd w to, co się dzieje w jego rządzie - mówił poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - W kuluarach są zażenowani, chowają się po kątach, nie chcą o tym rozmawiać. Przyznają, że to jest jeden wielki wstyd, że człowiek, który żerował na nieszczęściu innych ludzi, (...) ciągle jest w rządzie - dodał Śmiszek. W ocenie posła wiceminister sportu "zostanie zmuszony do dobrowolnej dymisji". - Ale będzie miał puszczone oko przez Kaczyńskiego i przez Ziobrę: możesz spać spokojnie. Prokuratura będzie prowadziła to postępowanie, ale tak długo, aż będzie 2023 rok. To są standardy PiS (...). Jeśli Mejza odejdzie z rządu, to dalej będzie potrzebny temu rządowi. A prokuratura pod wodzą Ziobry nie zrobi krzywdy takiej osobie - stwierdził Śmiszek.