Wielu rannych w wyniku incydentu w Nowym Orleanie w USA
Co najmniej 28 osób zostało poważnie rannych, gdy samochód wjechał w tłum w Nowym Orleanie na południu Stanów Zjednoczonych. Ludzie oglądali właśnie odbywającą się tam paradę - jedną z wielu, jakie są organizowane w ostatnich dniach karnawału.
Według policji, 21 rannych zostało przewiezionych do szpitala, zaś 7 odmówiło hospitalizacji. Stan co najmniej 5 osób jest w stanie bardzo ciężkim. Liczba poszkodowanych nie jest ostateczna. Jedną z ofiar jest oficer policji, ale wśród ciężko rannych jest też kilkoro 3- i 4-letnich dzieci.
Do zdarzenia doszło zaraz po rozpoczęciu parady. Według świadków, jeden z samochodów niespodziewanie objechał inny i z impetem wjechał w ludzi. Kierowca został zatrzymany przez policję. Nie wiadomo na razie, co nim kierowało. Szef lokalnej policji Michael Harrison potwierdził stacji ABC7, że zatrzymany jest badany na obecność alkoholu we krwi. Policja nie podejrzewa, by incydent był atakiem terrorystycznym. Chodzi raczej o pijanego kierowcę lub pod wpływem środków odurzających.
