ŚwiatWielkie tropikalne kleszcze dotarły do Niemiec

Wielkie tropikalne kleszcze dotarły do Niemiec

W dwóch krajach związkowych zauważono tropikalne kleszcze, która zostały prawdopodobnie przyniesione przez ptaki. Egzotyczne kleszcze są większe niż europejskie i, podobnie jak one, przenoszą niebezpieczne choroby.

Wielkie tropikalne kleszcze dotarły do Niemiec
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Magdalena Nałęcz-Marczyk

18.06.2019 | aktual.: 29.03.2022 11:54

Hyalomma to gatunek występujący w południowej Europie, w Azji i Afryce. A teraz także w Niemczech.

Większe od europejskich kleszczy

Wiele wskazuje na to, że kleszcze dotarły do Niemiec jeszcze przed rozpoczęciem zimy. Najprawdopodobniej dostały się tu wraz z ptakami. Ich larwy gnieżdżą się często w ptasich piórach. Są pokryte pomarańczowymi paskami i mają długość około dwóch centymetrów, są zatem znacznie większe od kleszczy w środkowej części Europy.

Już w ubiegłym roku w Niemczech były okresy wzmożonych upałów, a to idealna pogoda dla małych owadów i pajęczaków z tropików. Ciepło to znak, że mogą opuścić swoją zimową kryjówkę i szukać odpowiedniego żywiciela. Egzotyczni krwiożercy chętnie żywią się krwią dużych ssaków, na przykład koni. To właśnie na skórze tych zwierząt odkryto je w Niemczech.

Kleszcze na polowaniu

Jednak hyalomma atakuje także ludzi. W przeciwieństwie do europejskich kleszczy, te egzotyczne nie siedzą w trawie, czekając na przechodzącego ssaka, lecz są w stanie same pokonać drogę do potencjalnego żywiciela. Mogą przy tym bez większego wysiłku pokonać samodzielnie nawet sto metrów.

Panuje powszechne przekonanie, że kleszcze czatują na ofiarę w swoich kryjówkach na drzewach. To jednak mit. W rzeczywistości chowają się w krzakach i w trawie. Dotknięte przez człowieka lub zwierzę, wpijają się w jego skórę, a gdy nasycą się krwią, same odpadają.

Niebezpieczne choroby

Tropikalne kleszcze mogą wywołać, podobnie jak te europejskie, boreliozę i zapalenie mózgu, a oprócz tego tak zwaną gorączkę kleszczową.

Podczas wysysania krwi z żył, kleszcze wydalają odchody, które osadzają się na skórze, a następnie przy najlżejszym zadraśnięciu przedostają się do krwi. Taką drogą przenoszą się też bakterie chorób. Osadzają się w nerkach, w sercu i pod skórą, wywołując reakcje zapalne i niszcząc naczynia krwionośne. Ale tylko wówczas, jeśli kleszcz już wcześniej pił krew osoby, która jest nosicielem bakterii. W ten sposób kleszcz przenosi chorobę z człowieka na człowieka.

Dotychczas nie zaobserwowano w Niemczech, by hyalomma atakowała ludzi. Do Niemiec nie dotarła aż tak duża liczba tych pajęczaków, by stworzyć tu niebezpieczną populację. W tym celu musiałyby one zacząć się rozmnażać, ale liczba ich jest znikoma, na razie zauważono zaledwie parę sztuk. Hyalomma jest jednym z 600 istniejących na świecie rodzajów kleszczy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (254)