Wielki sukces czy wielka propaganda? - w Sejmie o stu dniach rządu
Pierwsze 100 dni działania rządu były czasem
realizacji zapowiedzi programowych, a przede wszystkim okresem
radykalnej zmiany stylu rządzenia - powiedział w piątek w Sejmie
premier Kazimierz Marcinkiewicz, podsumowując pierwsze miesiące
działań swego gabinetu. Opozycja nie podziela tej oceny, ostro krytykując "pozorowane" zdaniem jej przedstawicieli działania rządu.
17.02.2006 | aktual.: 17.02.2006 20:19
Marcinkiewicz chwali
Marcinkiewicz w swoim wystąpieniu przypomniał, że on i ministrowie jego rządu ujawnili swe majątki i zarobki i uczynili przezroczystym system podejmowania decyzji. Jednocześnie - podkreślił premier - podejmowana jest natychmiast reakcja na wszystkie najdrobniejsze nawet niedociągnięcia, które pojawiają się w trakcie rządzenia.
Premier zapewnił, że jego rząd z sukcesami realizuje program naprawy państwa. Poinformował, że rząd rozpoczął pracę nad zmianami m.in. w wymiarze sprawiedliwości; zapewniono środki na sfinansowanie 400 dodatkowych etatów asystentów sędziego, a także rozpoczął proces informatyzacji sądów i prokuratury.
Premier poinformował też, że rząd przygotowuje projekty zaostrzenia Kodeksu karnego i Kodeksu postępowania karnego oraz zmiany w prawie gospodarczym. Przypomniał, że rząd przygotował ustawę o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, której pierwsze czytanie odbyło się w czwartek w Sejmie. Zapewnił, że służby specjalne są odpolityczniane, aby - jak ocenił - spełniały zadania ważne dla państwa, a nie dla polityków. Marcinkiewicz zaznaczył też, że osoby współpracujące ze służbami specjalnymi w polskiej dyplomacji są zastępowane przez zawodowych dyplomatów.
Wśród osiągnięć pierwszych stu dni wymienił m.in. wzrost gospodarczy, niską inflację i nierosnące bezrobocie. Zapewnił, że działania rządu doprowadzą jesienią do tego, że bezrobocie spadnie do 16,5%. Zapewnił, że przez kolejne trzy lata podatki będą malały.
Marcinkiewicz podziękował Jarosławowi Kaczyńskiemu za doprowadzenie do zawarcia paktu stabilizacyjnego z Samoobroną i LPR. Podpisany pakt stabilizacyjny umożliwi realizację naszego programu budowy sprawnego, uczciwego i solidarnego państwa - powiedział.
J. Kaczyński walczy
Państwo polskie jest uwikłane w układy lobbystyczne i czysto kryminalne; posłannictwem PiS-u jest zmiana tej sytuacji - zadeklarował Jarosław Kaczyński podczas debaty nad informacją rządu. Polska demokracja i praworządność nie są zagrożone; zagrożony jest "układ" - powiedział. Z tym "układem" chcemy walczyć, chcemy go zniszczyć metodami prawnymi, dopuszczalnymi w państwie praworządnym i zniszczyć go moralnie - zadeklarował.
Opozycja krytykuje
Ostentacyjna propaganda, batalia o dominację, często udawana troska o sprawy Polaków - tak działania rządu skwitowała Platforma Obywatelska. SLD chce odrzucenia informacji premiera. Głosowanie nad tym wnioskiem - w przyszłym tygodniu.
Dopiero się okaże, czy rząd będzie potrafił zrealizować te "wielkie słowa" o potrzebie naprawy Polski - ripostował Zbigniew Chlebowski z Platformy Obywatelskiej. Na razie - ocenił - w cenie jest niestety często udawana troska, dobry uśmiech, polonez na studniówce czy nieistniejąca autostrada wyznaczona gestem pana premiera.
Miały być uproszczone podatki, miały być podatkowe ulgi prorodzinne, miały 5-latki być objęte wychowaniem przedszkolnym, miało być tanie państwo, dziś to wyłącznie żart - wyliczał z kolei Jerzy Szmajdziński z SLD.
Prezes PSL Waldemar Pawlak ocenił, że 100 dni rządu to okres tworzenia nowych instytucji kontroli i nadzoru, kosztem spraw społecznych oraz socjalnych. Gdzie Polska socjalna, Polska solidarna? - pytał Pawlak.
Sojusznicy upominają się o swoje
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper wyrzucał premierowi, że w swoim wystąpieniu nie uwzględnił tego, iż rząd realizuje nie tylko program PiS, ale także Samoobrony i LPR. Każda sroczka swój ogonek chwali i rząd PiS ma do tego prawo, ale są w tym układzie trzy sroczki i trzy ogonki trzeba chwalić, a nie tylko jeden - powiedział Lepper.
Lider LPR Roman Giertych zapowiedział, że Liga nie zgodzi się na jakiekolwiek zmiany w podatkach bez wprowadzenia od przyszłego roku "podatków prorodzinnych". Giertych zaapelował w sejmowej debacie o likwidację patologii i rozliczenie prywatyzacji. Nie marnujmy czasu - wzywał.
Posłowie skierowali pod adresem premiera kilkadziesiąt pytań. Chcieli dowiedzieć się m.in., jak rząd zamierza rozwiązywać problemy górników, co z solidarnym podziałem funduszy na biedniejsze regiony, czy będzie abolicja dla cudzoziemców nielegalnie przebywających w Polce. Premier już tych pytań nie słyszał, wcześniej opuścił Sejm. W jego imieniu szef Kancelarii Premiera Mariusz Błaszczak zapewnił, że na wszystkie pytania zostaną udzielone odpowiedzi pisemnie.
*Wydarzenia TV POLSAT*
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl