Wielki meczet powstanie po latach sporów
Po latach sporów rada miejska Kolonii
zatwierdziła w czwartek wieczorem plan zabudowy przewidujący
powstanie w mieście wielkiego meczetu.
Decyzja zapadła zdecydowaną większością głosów. Za budową muzułmańskiej świątyni opowiedziała się socjaldemokracja SPD, Zieloni, liberalna FDP oraz Lewica.
Przeciw głosowali radni chadeckiej CDU - z wyjątkiem burmistrza miasta Fritza Schramma, który poparł projekt - oraz skrajnie prawicowe stowarzyszenie wyborców Pro Koeln, które najbardziej zagorzale protestowało przeciw budowie meczetu.
Budowla projektu architekta Paula Boehma ma stanąć w dzielnicy Ehrenfeld, w miejscu domu modlitwy Turecko-Islamskiego Związku Religijnego - Ditib. Będzie zwieńczona prawie 37-metrową kopułą, zaś dwa minarety będą wysokie na 55 metrów.
Rozmach projektu od początku budził protesty części mieszkańców i prawicowych polityków. Pisarz Ralph Giordano nazwał planowany meczet "islamską demonstracją siły". Za krytykę grożono mu nawet śmiercią.
Na skutek protestów Ditib oraz architekt zgodzili się nieco ograniczyć rozmiary planowanej budowli. Ostatecznie jednak nie zmniejszono powierzchni samej świątyni, a jedynie towarzyszącej jej części handlowo-usługowej. Minarety mają także otrzymać bardziej nowoczesną formę.
Czwartkowemu posiedzeniu rady miejskiej towarzyszyły protesty około 30 przeciwników budowy świątyni. 19 września w Kolonii ma odbyć się zjazd organizacji skrajnie prawicowych z całej Europy, które chcą protestować przeciw budowie meczetu. Policja spodziewa się też 40-tysięcznej kontrdemonstracji.
W liczącej nieco ponad milion mieszkańców Kolonii mieszka 120 tysięcy muzułmanów.
Anna Widzyk