Wielkanoc na wielkopolskich drogach: zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych
Minione święta były dość spokojne. Na wielkopolskich drogach doszło tylko do dziewięciu wypadków, w tym jednego śmiertelnego. Mniej niż przed rokiem było też pijanych kierowców.
Każde święta to czas wzmożonego ruchu na drogach, a co się z tym wiąże, także wzrost liczby wypadków i kolizji. Co roku policjanci drogówki robią, co mogą, aby na polskich drogach było jak najbezpieczniej, ale mimo wzmożonej liczby kontroli drogowych i apeli o ostrożną jazdę, nie wszyscy zdołali bezpiecznie wrócić do domu.
- Od piątku na wielkopolskich drogach doszło do dziewięciu wypadków, w których zostało rannych dziewięć osób. Mamy też jedną ofiarę śmiertelną - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Do jedynego śmiertelnego wypadku doszło już w piątek rano na drodze S5 z Poznania do Gniezna na węźle Łubowo. Samochód osobowy marki Ford Fiesta, którym podróżowały trzy osoby, uderzył w bariery ochronne. Wypadku nie przeżył 32-letni pasażer.
- Kierowca najprawdopodobniej pomylił zjazdy i kiedy próbował wrócić na S5, uderzył autem w barierę - wyjaśnia okoliczności wypadku Anna Osińska, oficer prasowy gnieźnieńskiej policji.
Jak w każde święta czy długie weekendy w wielu miejscach można się było natknąć na patrole drogówki, które przede wszystkim badały trzeźwość kierowców.
- W te święta złapaliśmy łącznie w Wielkopolsce 103 kierowców prowadzących samochód po alkoholu - mówi Borowiak.
W porównaniu do świąt wielkanocnych z 2014 r. tegoroczne były dość spokojne. Przed rokiem na wielkopolskich drogach zginęły trzy osoby, a 12 zostało rannych. Złapano też znacznie więcej pijanych kierowców - aż 147.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .