Wielka świnia uwięziła 63‑latkę w jej własnym domu
63-letnia Caroline Hayes z niewielkiego Uki w Australii terroryzowana jest przez 80-kilogramową świnię, którą wzięła pod swoją opiekę. Trzy dni temu wezwała pomoc, ale nikt na razie nie jest w stanie ujarzmić zwierzęcia - informuje serwis ABC News.
Świnia, która nazwano „Bruce” przychodziła do okolicznych gospodarstw w poszukiwaniu jedzenia. Gdy pani Hayes zobaczyła, że świnia jest głodna, a w jej ciele tkwią kleszcze, zabrała ją do domu.
Z czasem zwierzę zaczęło jednak być agresywne. Gdy kobieta próbowała wyjść z mieszkania do znajdującego się na podwórzu wychodka, „Bruce” ugryzła ją w nogę, a następnie z dużą siłą wepchnęła do sypialni.
W poniedziałek z pomocą do pani Hayes przyszedł leśniczy. Niestety nie udało mu się schwytać niepokornej świni, bo klatka, którą przygotował nie była w stanie jej pomieścić.
We wtorek przyjechał strażnik zajmujący się ochroną obszarów wiejskich. Len Hin ocenił, że zwierzę jest głodne i dość agresywne, po czym zapowiedział, że spróbuje wyprowadzić "Bruce" z mieszkania w środę i wywieźć do świniarni. Jak na razie nie wiadomo, czy mu się to udało.
Takie zwierzęta nie mogą być traktowane jak zwierzęta domowe, bo mogą stać się szybko agresywne – powiedział Hin.
Pani Hayes zdradza, że choć nie je mięsa i kocha zwierzęta, jej przyjaciółka "Bruce" to tylko kłopot.