Wielka Brytania walczy z epidemią. Przekroczono kolejną granicę
W Wielkiej Brytanii z powodu koronawirusa zmarło już ponad 150 tys. osób. Tylko w ciągu ostatniej doby życie straciło 313 zakażonych pacjentów. Rośnie też liczba zakażeń - w sobotę poinformowano o ponad 146 tys. nowych infekcjach.
Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii potwierdzono 150 057 zgonów z powodu COVID-19. Kraj ten zajmuje pod tym względem siódme miejsce na świecie. Więcej ofiar śmiertelnych koronawirusa odnotowano do tej pory jedynie w USA, Brazylii, Indiach, Rosji, Meksyku i Peru.
Nieustannie rośnie także liczba zakażeń. Przez ostatnią dobę koronawirusem zaraziło się 146,4 tys. osób. Choć jest to najniższy wskaźnik od ostatnich 11 dni, łączny bilans ostatniego tygodnia wynosi już 1,23 mln infekcji. W sumie od pojawienia się choroby COVID-19 w Wielkiej Brytanii zidentyfikowano 14,33 mln zakażeń. Jest to czwarta najwyższa liczba na świecie.
Omikron zakończy pandemię? Niemiecki minister komentuje
Coraz częściej diagnozowanym wariantem koronawirusa nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i na całym świecie jest odmiana Omikron. Eksperci twierdzą, że mutacja rozprzestrzenia się szybciej od pozostałych, jednak badania wskazują, że jest ona mniej groźna dla człowieka, niż np. wariant Delta.
Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach został zapytany, czy Omikron może więc przyczynić się do wygaszania epidemii. W jego ocenie "infekcja Omikronem niekoniecznie uodparnia na kolejny wariant koronawirusa, a wiara, że Omikron to koniec pandemii, jest naiwnością".
Polityk wyraził nadzieję, że "dzięki obowiązkowym szczepieniom będziemy stosunkowo dobrze chronieni jako społeczeństwo".
Przeczytaj również:
Zobacz też: Plany Putina. Sikorski: toczy się ciekawa gra wywiadowcza