Widmo agresji nad Polską? "Jestem zdzwiony, że my jesteśmy zdziwieni"
W sobotę mija druga rocznica od wybuchu wojny w Ukrainie. Podczas debaty Wirtualnej Polski zapytaliśmy ekspertów, czy "widmo agresji" zawisło już nad Polską. Dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu mówiła, że "nie od dzisiaj jest jasne, że Władimir Putin już wielokrotnie udowodnił, że jest zdolny i skłonny do przemocy w polityce zagranicznej". - Nawet jeżeli szacujemy prawdopodobieństwo rosyjskiej agresji w jakiejś przyszłości, to musimy wiedzieć, że Putin nie raz udowodnił, że nie jest tym, który nie wyklucza rozwiązań siłowych - tłumaczyła Bryc. Zbigniew Pisarski z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego powiedział, że on by inaczej postawił dzisiejsze pytanie, czy widmo wojny jest realne? - Ja śmiem twierdzić, że wojna z państwami NATO już trwa. Nie mamy jeszcze wojny kinetycznej, natomiast mamy działania o charakterze hybrydowym i tego rodzaju wojna spotyka nas każdego dnia - podkreślił Pisarski. Paweł Mateńczuk, b. żołnierz GROM mówił natomiast, że "jest zaskoczony tym, że my jesteśmy zaskoczeni, że Rosja stanowi dla nas jakieś zagrożenie". - Proszę sięgnąć w historię naszego kraju, czy był jakiś okres przez ostatnie 300 lat, że nie byliśmy zagrożeni przez Rosję? - zapytał retorycznie "Naval".