Wiceszef ZNP: strajkujemy w interesie uczniów. To nasza wspólna sprawa

Wiceprzewodniczący ZNP Krzysztof Baszczyński zapewnia, że strajk nauczycieli nie ma na celu jedynie podwyższenia wynagrodzeń pracowników szkół, ale również poprawę jakości polskiej oświaty. Związkowiec podkreśla, że termin zakończenia protestu zależy od rządu.

Wiceszef ZNP przekonuje, że strajkujący nauczyciele walczą również o dobro uczniów
Źródło zdjęć: © East News

- Może to dziwnie zabrzmi, ale my występujemy w interesie uczniów. To nasza wspólna sprawa. Jestem przekonany, że większość rodziców nas rozumie. To nie jest tylko strajk "o pieniądze”. Protestujemy przeciwko całej "deformie” oświaty. Liczymy na poprawę jakości kształcenia - powiedział na antenie TVN24.

Wiceszef ZNP nie potrafi przewidzieć, kiedy nauczyciele skończą strajk. - Wszystko zależy od moich kolegów i koleżanek w szkołach. To strajk pracowników oświaty, nie tylko nauczycieli. Dziś strajkowało ponad 14 tys. szkół w całej Polsce - tłumaczył.

Baszczyński twierdzi, że rozmowy z rządem utknęły w martwym punkcie. Stanowisko strony rządowej pozostaje niezmienne od 25 marca, kiedy odbyły się negocjacje w warszawskim Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog". Podczas gdy związkowcy domagali się podwyżki w wysokości co najmniej 1000 zł, ministerstwo edukacji zaproponowało im 500 zł.

Zobacz także: Protest nauczycieli w Sopocie. Relacja reporterki WP

Nauczyciele nie głosują na PiS?

W sprawie strajku nauczycieli zabrał głos również senator Marek Borowski. Jego zdaniem, rząd zlekceważył pracowników oświaty i wolał przeznaczyć pieniądze z budżetu na projekty socjalne. - Rząd jak mantrę powtarza, że odpowiedzialne jest ZNP i Broniarz. Sytuacja wygląda zupełnie odwrotnie. Sami politycy PiS przyznają, że nauczyciele zarabiają za mało. Jak to jest, że nie ma pieniędzy, skoro przekazano 40 miliardów złotych na rozmaite projekty socjalne? Kompletnie zlekceważono tę grupę. Uważano, że strajk to blef. PiS kierował pieniądze wyłącznie do grup, u których miał najwyższe notowania - ocenił.

Podobnego zdania był Paweł Kowal, niegdyś poseł Polski Razem. - PiS uznało, że nauczyciele nie znajdują się w grupie ich elektoratu, dlatego przeznaczyło pieniądze na innych. Rząd ma rachubę, że będzie w stanie podzielić wyborców, ale strajk okazał się dla PiS trochę za duży. Niebawem do nauczycieli dołączą lekarze i ratownicy medyczni. Tylko w okresie kampanii wyborczej mogą coś dla siebie ugrać - stwierdził.

Źródło: TVN24

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Kategoryczny zakaz we Francji. Cios w uzależnionych od nikotyny
Kategoryczny zakaz we Francji. Cios w uzależnionych od nikotyny
Działo się w nocy. 66 zabitych w Nigerii
Działo się w nocy. 66 zabitych w Nigerii
Tragiczny wypadek kolejki w Lizbonie. Inspektorzy nie mieli szans zauważyć uszkodzonej liny
Tragiczny wypadek kolejki w Lizbonie. Inspektorzy nie mieli szans zauważyć uszkodzonej liny
2 tony kokainy w rękach portugalskiej policji. Rozbito gang
2 tony kokainy w rękach portugalskiej policji. Rozbito gang
Atak Boko Haram w Nigerii. 66 ofiar śmiertelnych
Atak Boko Haram w Nigerii. 66 ofiar śmiertelnych
Polska poderwała myśliwce. "Najwyższa gotowość"
Polska poderwała myśliwce. "Najwyższa gotowość"
Fico: Putin chce spotkania z Zełenskim nie tylko w Moskwie
Fico: Putin chce spotkania z Zełenskim nie tylko w Moskwie
Sikorski odebrał "archiwum katyńskie". "Dzieło życia"
Sikorski odebrał "archiwum katyńskie". "Dzieło życia"
Jakie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy? Zełenski zabrał głos
Jakie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy? Zełenski zabrał głos
Ekonomista zachwycony rozwojem Polski. "Powinna być wzorem"
Ekonomista zachwycony rozwojem Polski. "Powinna być wzorem"
"Niewątpliwy skandal". Były premier oburzony słowami Bielana
"Niewątpliwy skandal". Były premier oburzony słowami Bielana
Weszli z tęczowym krzyżem do bazyliki św. Piotra. Serdecznie ich powitano
Weszli z tęczowym krzyżem do bazyliki św. Piotra. Serdecznie ich powitano