Wiceprezydent Warszawy o paradzie równości. "Geje i lesbijki są stały się głównym problem rządu"
Paweł Rabiej uważa, że to co się dzieje wokół parady równości ma niewiele wspólnego z szacunkiem dla drugiego człowieka. - Po podpisaniu deklaracji LGBT rozpętała się kulturowa wojna - mówi. - To ostry spór za który odpowiedzialny jest Rafał Trzaskowski - ripostuje Sebastian Kaleta.
- Parady równości są dla każdego. Zarówno osób homoseksualnych, jak i wierzących. Promują przede wszystkim wolność i miłość. To, co się dzieje wokół nich, ma niewiele wspólnego z szacunkiem dla drugiego człowieka. Mam wrażenie, że po podpisaniu deklaracji LGBT rozpętała się kulturowa wojna - powiedział Paweł Rabiej na antenie Polsat News.
Wiceprezydentowi Warszawy odpowiedział nowo wybrany wiceminister sprawiedliwości. - To jest ostry spór, którego źródłem są Rafał Trzaskowski i Paweł Rabiej. Sami stworzyli ten twór. Prezydent Warszawy siłą promuje skrajnie ideologicznie postawy. Od dwóch dni nie ma jego reakcji. Sytuacja osób homoseksualnych nie jest problemem w stolicy - uważa Sebastian Kaleta.
Rabiej przekonywał, że Polska jest na szarym końcu pod względem poszanowania praw dla osób LGBT. - Parada była świetna. Nie każdy powinien brać w niej udział, ale nie może zabraknąć szacunku dla praw człowieka. W pierwszej kolejności trzeba zająć się problemem osób najbardziej wykluczonych - tłumaczył.
- Narzucenie pewnych programów nie jest dobre dla rodziny. My tego nie robimy. Dziwi mnie, że władze Warszawy nie były w stanie wycofać patronatu. We Wrocławiu mieliśmy atak na księdza, który jest wynikiem nagonki na kościół. Osoby o innej orientacji nie boją się wyjść na ulicę, a księża mają taki problem. W dyskusji publicznej prowadzone są antyklerykalne narracje - odpowiedział Kaleta.
Zobacz także: „Tęczowa msza” na Paradzie Równości. Neumann: nie przeproszę
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl