Wiceminister nauki radzi uczniom: Można poszukać szkoły za granicą
- Może uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej szkoły, mogą poszukać odpowiedniej za granicą - poradził wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Andrzej Stanisławek w rozmowie z "Kurierem Lubelskim". Wszystko wskazuje na to, że nawet kilka tysięcy uczniów w całej Polsce nie dostało się do żadnej szkoły ponadpodstawowej.
Wypowiedź senatora PiS i wiceministra nauki Andrzeja Stanisławka udostępniła Joanna Mucha z PO na Twitterze.
"Wiecie, jaką radę ma dla dzieciaków z Lublina Senator PiS Andrzej Stanislawek? Nieprawdopodobne. Zbrodnia na dzieciach!" - napisała posłanka i udostępniła fragment wypowiedzi wiceministra nauki dla "Kuriera Lubelskiego".
- Taka myśl przychodzi mi do głowy, że może trzeba skorzystać z rozwiązań studenckich. Nie wiem, czy jest jeszcze na to szansa, ale może uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej szkoły, mogą poszukać odpowiedniej za granicą - powiedział Stanisławek.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kłopoty uczniów po reformie
W związku z reformą edukacji, która zlikwidowała gimnazja i wydłużyła naukę w szkołach podstawowych do ośmiu klas, o miejsca w liceach i technikach walczą dwa roczniki. Wyniki rekrutacji będą znane 16 lipca.
W poniedziałek przed miejscowym kuratorium uczniowie protestowali przeciw skandalicznej ich zdaniem rekrutacji do szkół średnich. 605 absolwentów nie dostało się do wskazanych szkół, mimo że aż 150 z nich może się pochwalić świadectwem z czerwonym paskiem. Domagają się, aby w szkołach stworzyć dodatkowe oddziały.
Lubelska kurator oświaty Teresa Misiuk powiedziała protestującym, że "marzenia nie zawsze się spełniają". Zapewniła, że miejsc w szkołach wystarczy dla wszystkich, choć nie w placówkach pierwszego wyboru.
Czytaj także: Adopcja nie dla par homoseksualnych
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl