"Marzenia nie zawsze się spełniają". Lubelska kurator do rozgoryczonych uczniów
Przed siedzibą Kuratorium Oświaty w Lublinie strajkowali uczniowie. Ponad 600 absolwentów gimnazjów i podstawówek, w tym 150 z czerwonymi paskami, nie dostało się do wymarzonych liceów. "Marzenia nie zawsze się spełniają" - usłyszeli od miejscowej kurator.
Świadectwo z czerwonym paskiem i dobrze zdany egzamin nie zawsze wystarczą, by dostać się do wymarzonego liceum. Przynajmniej w pierwszym naborze. Absolwenci gimnazjów i podstawówek z Lublina i okolic mają dość nerwów.
W poniedziałkowe południe przed miejscowym kuratorium protestowali przeciw skandalicznej ich zdaniem rekrutacji do szkół średnich. 605 absolwentów nie dostało się do wskazanych szkół, mimo że aż 150 z nich może się pochwalić świadectwem z czerwonym paskiem.
Rekrutacja do liceum. Co zrobić, kiedy nie ma nas na liście?
- Nie mamy miejsc w szkołach, do których chcieliśmy chodzić. Ta reforma została przeprowadzona nieudolnie - mówił Jakub Karpiński z Lubelskiego Komitetu Młodzieżowego, cytowany przez "Kurier Lubelski". Młodzież spotkała się z miejscową kurator oświaty i przekazała jej list otwarty z protestem przeciw reformie. Absolwenci apelują, by w szkołach, w których zabrakło miejsca nawet dla "paskowiczów", stworzyć dodatkową klasę.
Zobacz też: Szkoła wprowadza na korytarzach ruch jednokierunkowy. To efekt reformy edukacji
Kurator Teresa Misiuk powiedziała protestującym, że "marzenia nie zawsze się spełniają". Zapewniła, że miejsc w szkołach wystarczy dla wszystkich, choć nie w placówkach pierwszego wyboru. Do piątku uczniowie, którzy dostali się do kilku szkół, muszą zdecydować się, którą ostatecznie wybiorą. Przez dwa kolejne tygodnie można składać wnioski o przyjęcie do szkół, gdzie pozostały wolne miejsca.
Listy zakwalifikowanych zostaną opublikowane 16 sierpnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl