Dementi "Wiadomości" TVP. Kłeczek stawia diagnozę

Przedstawiciele nowego rządu, zgodnie z wyborczymi obietnicami, zapowiadają zmiany w TVP. Tymczasem w ostatnich dniach pojawiło się mnóstwo informacji o masowych zwolnieniach lekarskich wśród dziennikarzy i odejściach z telewizji publicznej. "Wiadomości" TVP postanowiły zadać kłam tym doniesieniom. - Te fake newsy mogą służyć obniżeniu morale w naszym zespole - przekonywał Miłosz Kłeczek.

"Wiadomości" TVP o "wojnie psychologicznej" i kampanii fake newsów
"Wiadomości" TVP o "wojnie psychologicznej" i kampanii fake newsów
Źródło zdjęć: © kadr z TVP
Violetta Baran

W ostatnich dniach pojawiło się wiele informacji o "epidemii" wśród pracowników TVP. Wirtualne Media donosiły, że pracownicy TVP masowo biorą L4. Pisano także, że wypowiedzenie złożył Miłosz Kłeczek i Danuta Holecka.

"Wiadomości" TVP w swoim głównym wydaniu postanowiły rozprawić się z tymi informacjami w materiale "Kampania fałszywych plotek". - O wojnie psychologicznej, jako koncepcji na przejęcie mediów, Krzysztof Nowina Konopka - zapowiedziała materiał prowadząca "Wiadomości" Marta Kielczyk.

Materiał rozpoczęto wypowiedzią senatora Jana Filipa Libickiego, który tydzień temu w programie "Woronicza 17", żegnał się z Miłoszem Kłeczkiem, mówiąc: "To jest nasza ostatnia niedziela, w przyszłym tygodniu już tu pana nie będzie". W niedzielę przyznał w tym samym programie, że się pomylił. - Nie wziąłem pod uwagę dobrego serca pana ministra Sienkiewicza - tłumaczył prowadzącemu nadal program Kłeczkowi.

Kłeczek stawia diagnozę: chcą obniżyć morale w zespole

Widzowie usłyszeli następnie, że obecne władze, ponieważ nie mają prawnych możliwości zmian w TVP, postanowiły wykorzystać "zaprzyjaźnione media" do rozsiewania fake newsów o fali wypowiedzeń, składanych przez dziennikarzy telewizji.

- Te nieprawdziwe informacje, jakie pojawiają się w przestrzeni publicznej, jakoby część dziennikarzy rezygnowała, kiedy wiemy, że ci dziennikarze przychodzą i wykonują swoje służbowe obowiązki, może służyć wyłącznie temu, aby obniżać morale w zespole - ocenił Miłosz Kłeczek.

Na ekranie pokazano też nieobecnego od jakiegoś czasu Bartosza Łyżwińskiego, który zapewnił, że jak tylko wyleczy kontuzję, wraca do pracy. - Jak tylko naprawię zdrowie, wracam do drużyny. Drużyny "Wiadomości" - mówił.

Krzysztof Nowina Konopka: nie jesteśmy tu dzięki łaskawości żadnego polityka

Poinformowano też, że Magdalena Ogórek wraca po przeziębieniu i będzie prowadzić program "Minęła 20", a Marta Kielczyk niezmiennie będzie prowadzić główne wydanie "Wiadomości".

- Nie przebywałem na L4, choć takie informacje się pojawiły. Już dziś widzimy się w programie "Strefa starcia" - zapowiedział Kłeczek.

Autor materiału Krzysztof Nowina Konopka na koniec zwrócił się do widzów. - My dziennikarze Telewizji Polskiej nie jesteśmy tutaj dzięki dobremu sercu ministra Sienkiewicza, ani łaskawości żadnego polityka. Jesteśmy tu, bo od lat to państwo wybierają telewizję publiczną, a w ostatnich dniach tak mocno nas wspieraliście - stwierdził.

O Danucie Holeckiej nie wspomniano ani słowem. Znana prezenterka sama potwierdziła, że odchodzi z TVP.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (120)