"Wiadomości" o decyzjach PO ws. list wyborczych. "Dyktatura Tuska"

"Platforma sięga po skompromitowane postacie" - tak w "Wiadomościach" TVP oceniono przekazaną w środę rano informację o starcie z list Koalicji Obywatelskiej Michała Kołodziejczaka i Bogusława Wołoszańskiego. Pochylono się przy tym nad postacią byłego lidera PO Grzegorza Schetyny, który - jak to określono - został "zdegradowany", bo trafił na listę kandydatów do Senatu. - To dyktatura Donalda Tuska - ocenił jeden z komentatorów.

"Wiadomości" o decyzjach PO ws. list wyborczych. "Dyktatura Tuska"
"Wiadomości" o decyzjach PO ws. list wyborczych. "Dyktatura Tuska"
Źródło zdjęć: © "Wiadomości" TVP, screen
Violetta Baran

Władze Platformy Obywatelskiej zatwierdziły w środę listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej. Zanim jednak tak się stało Donald Tusk ogłosił , że pojawi się na nich m.in. popularyzator wiedzy historycznej Bogusław Wołoszański, a także były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Największym zaskoczeniem była jednak informacja dotycząca Michała Kołodziejczaka. Przewodniczący AgroUnii wystartuje z listy KO w okręgu konińskim. Będzie "jedynką" tej listy.

Informacja ta poruszyła w środę wszystkie media. Także "Wiadomości" TVP. Oczywiście, we właściwy temu programowi sposób.

"Niektóre deklaracje źle się starzeją"

"Platforma sięga po skompromitowane postacie" - pod takim tytułem mogliśmy obejrzeć w głównym wydaniu "Wiadomości" materiał dotyczący decyzji władz PO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Autor materiału Adrian Borecki przypomniał na początek deklarację Kołodziejczaka, że ten nie wejdzie do rządu ani z PiS, ani z PO. "Niektóre deklaracje źle się starzeją" - oświadczył lektor.

- Dzisiaj mamy stan wyższej konieczności i ten projekt jest nieszablonowy, ale ja zrobię wszystko, aby on był wiarygodny - stwierdził Kołodziejczak podczas konferencji z Tuskiem. Autor materiału skwapliwie wykorzystał te słowa, by przypomnieć fragment wywiadu lidera AgroUnii dla Radia ZET, w którym ten dość niepochlebnie wypowiadał się o rządach Tuska.

Kołodziejczak "zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa"?

'Wiarygodność każdy może ocenić sam, ale jest jeszcze kwestia bezpieczeństwa, a tego nie wzmacnia prorosyjskie podejście" - oświadczył autor materiału.

Przypomniał przy tym nagranie z jednej z komisji sejmowych, na których wzburzony Kołodziejczak stwierdził: "Pokłóciliście nas z Rosją, z największym klientem".

Borecki przypomniał też, rzekomy "zachwyt" rzeczniczki rosyjskiego MSZ nad Kołodziejczakiem, po jednym z jego wystąpień. "Podziwiam szczerość nieznanej mi osoby" - stwierdziła.

- Donald Tusk jest w stanie z każdym podpisać pakt, byleby jednak wygrać i nie oglądając się na to, czy ten ktoś, jest z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa osobą wiarygodną i nie stanowi zagrożenia - oświadczyła w materiale "Wiadomości" Anna Kwiecień, europosłanka PiS.

"Tajny współpracownik SB" i temat lustracji

PO i jej liderowi dostało się nie tylko za Kołodziejczaka, ale także za umieszczenie na listach Bogusława Wołoszańskiego, "tajnego współpracownika SB" - jak przedstawił go autor materiału. Przypomnijmy, że Wołoszański przyznał, Że w 1985 roku podpisał zobowiązanie do współpracy z Departamentem I MSW, co jak relacjonował, umożliwiło mu wyjazd do Londynu, gdzie realizował program "Sensacje XX wieku".

Na ekranie pojawia się ponownie Donald Tusk, który przedstawiając lidera listy w okręgu wyborczym nr 10 oświadcza: "Jego zadaniem jest zdekonspirować lidera tej listy, z którą walczymy - Antoniego Macierewicza".

"Dlaczego osoba z teczką TW ma rozliczać osobę, która chciała lustracji?" - zastanawia się autor materiału.

- To jest wprost manifestacja tego, że Donald Tusk z PO popierają tych aktywistów SB, że są przeciwni lustracji - odpowiada na pytanie Boreckiego poseł PiS Krzysztof Lipiec.

"Degradacja Schetyny"

Autor materiału pochylił się także nad Grzegorzem Schetyną, byłym liderem PO. "Niechęć Tuska do Schetyny nie jest tajemnicą. Ale takiej degradacji nie spodziewał się chyba sam Schetyna" - oświadczył Borecki, zdumiony tym, że Schetyna trafił na listę kandydatów do Senatu.

- Tam zapanowała już osobista dyktatura Donalda Tuska, takie jednowładztwo - komentuje tę decyzję Adrian Stankowski, redaktor naczelny Gazety Polskiej Codziennie.

"Które nie wyklucza sojuszy z osobami z wątpliwymi życiorysami" - oświadcza na zakończenie autor materiału w "Wiadomościach".

Źródło: "Wiadomości" TVP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (491)