Wiadomo, jak będzie wyglądać ekstradycja Gruzina, Mamuka K. Polskie służby gotowe

Jeśli tylko ukraiński sąd zgodzi się na wydanie Polsce Mamuki K., 39-letniego Gruzina podejrzanego o zabójstwo, zostanie on od razu przewieziony do Łodzi. Tam prokurator przesłucha go w sprawie popełnienia zabójstwa. Decyzja o tymczasowym aresztowaniu na 30 dni została już podjęta.

Wiadomo, jak będzie wyglądać ekstradycja Gruzina, Mamuka K. Polskie służby gotowe
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Molga

- Ruszyły procedury związane z ekstradycją do Polski zatrzymanego w Kijowie podejrzanego o zabójstwo 39-letniego Gruzina. Obecnie czekamy na decyzję sądu ukraińskiego o tymczasowym aresztowaniu, następnie niezwłocznie wydamy wniosek o ekstradycję - poinformował dziś Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi. - Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu uda się uzyskać decyzję o wydaniu podejrzanego - dodał prokurator.

Co stanie się z Mamuką K., gdy znajdzie się w Polsce

Zapewnił jednocześnie że polskie służby są gotowe na przyjęcie Mamuki K. Może on zostać odstawiony na jedno z przejść granicznych, gdzie przejmą go polscy policjanci. W przypadku transportu samolotem, podejrzanemu będą towarzyszyć polscy policjanci, dowiaduje się WP.

Kolejny krok to przesłuchanie Gruzina w prokuraturze w Łodzi. - W procedurze wydania listu gończego już wydano decyzję o przedstawieniu zarzutów oraz tymczasowe aresztowania na 30 dni. Prokurator prowadzący sprawę będzie weryfikował okoliczności zdarzenia bezpośrednio z podejrzanym - dodaje rzecznik prokuratury.

Do zabójstwa 28-letniej Pauliny, mieszkanki Łodzi doszło 20 października. Wiadomo, że wcześniej kobieta bawiła się w klubach na Piotrkowskiej w Łodzi. Około godziny 8.20 w pobliżu kamienicy, gdzie rozegrał się dramat, ofiarę i podejrzanego zarejestrowały kamery monitoringu. Do zabójstwa na tle seksualnym miało dość kilka godzin później, ustaliła prokuratura. Na ciele ofiary stwierdzono ślady pobicia i rany kłute szyi. Przed godziną 18 ciało zostało przewiezione w okolicę Stawów Jana. Było owinięte w folię. Dopiero po kilku dniach przypadkiem odkryli je przechodnie.

Mamuka K. uciekł na Ukrainę. Policja zatrzymała go w Kijowie. Wcześniej w tej sprawie, pod zarzutem składania fałszywych zeznań, aresztowano trzy osoby. To 44-letnia obywatelka Białorusi oraz dwóch Gruzinów.

Gruzini w Polsce: jest nam przykro

Okrutna zbrodnia poruszyła opinię publiczną w Polsce. Gniew internautów ujawnił się na profilu Mamuki K. w serwisie społecznościowym Facebook. Publikowano tam wiele nienawistnych komentarzy. Oskarżenia dotknęły również innych Gruzinów pracujących w Polsce. - Spotkałam się z kilkoma złymi komentarzami, m.in że jesteśmy "bandą imigrantów" i temu podobne - skarży się właściciela gruzińskiej piekarni w Warszawie. - Przykro mi, że niektórzy klienci dają ponieść się emocjom. Nie powinno się obciążać całej społeczności, wobec jednego tragicznego zdarzenia - mówi i dodaje, że pracuje normalnie. W środowisku pojawiła się plotka o pierwszym ataku na gruzińską piekarnię w Warszawie i zniszczeniu szyby wystawowej. Jednak właściciel wyjaśnił dziś, iż szyba pękła od nagrzanego pieca.

Według danych policji, w 2017 roku obcokrajowcy popełnili w Polsce łącznie 6264 przestępstwa, w tym 9 zabójstw i 79 rozbojów. W statystyce kryminalnej przodują jednak obywatele Ukrainy, którym przypisano ponad połowę przestępstw. Na tym tle Gruzini uchodzą za wyjątkowo spokojnych. Policja przedstawiła zarzuty dokładnie 111 osobom.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (41)