Weto prezydenta ws. języka śląskiego? Lider autonomistów o planie maksimum

- Środowisko prezydenta uznało, że warto wykorzystać kwestię śląską jako pole politycznej konfrontacji - mówi Wirtualnej Polsce Jerzy Gorzelik, szef Ruchu Autonomii Śląska. Według nieoficjalnych doniesień, Andrzej Duda nie podpisze ustawy uznającej śląski za język regionalny. Gorzelik twierdzi, że może to wywołać skutek odwrotny od oczekiwanego przez Pałac Prezydencki.

Jerzy Gorzelik podczas XIV Marszu Autonomii Śląska w Katowicach
Jerzy Gorzelik podczas XIV Marszu Autonomii Śląska w Katowicach
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Paweł Pawlik

- W przypadku weta prezydenta Dudy nie będzie sensu powracać do programu minimum, a więc uznania języka regionalnego - mówi nam Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska. I dodaje, na czym ma polegać według niego "plan maksimum".

- Śląski powinien uzyskać wsparcie jako język mniejszości etnicznej. Taki status daje zdecydowanie większe możliwości - do szkół wprowadzić można będzie nie tylko naukę śląskiego, ale także historii i kultury regionu. I o taką stawkę należy zagrać - uważa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według lidera RAŚ, nadchodzące wybory prezydenckie "powinny stać się w regionie plebiscytem - za lub przeciw śląskiej mniejszości etnicznej". - Partie, których liderzy deklarowali wsparcie dla uznania śląskiej mniejszości etnicznej, powinny przygotować opinię publiczną na podjęcie takiej inicjatywy po wyborach prezydenckich - podkreśla Gorzelik.

Dodajmy, że na forum Rady Języka Śląskiego, skupiającej przedstawicieli śląskich środowisk akademickich, pisarzy, tłumaczy, artystów, wydawców i polityków (m.in. Szczepan Twardoch, prof. Jolanta Tambor, Grzegorz Kulik), również wyrażano opinię, że uznanie śląskiego za język regionalny to "rozwiązanie tymczasowe" w dążeniu do uzyskania statusu mniejszości etnicznej.

"Po latach nieufności państwa wobec Ślązaków"

Ustawa uznająca śląski (jako drugi obok kaszubskiego) za język regionalny w Polsce, przeszła przez Sejm 26 kwietnia. Poparli ją politycy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Lewicy oraz dwóch posłów PiS ze Śląska (Marek Wesoły i Bolesław Piecha).

Na łamach Wirtualnej Polski sprawę komentowała wówczas posłanka KO Monika Rosa, odpowiedzialna za kształt ustawy. - Po latach nieufności państwa wobec Ślązaków, Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny. Mam łzy w oczach, że w końcu nam się udało - mówiła nam wnioskodawczyni projektu.

Ustawa ma umożliwić ma m.in. dobrowolną naukę języka w szkołach (jako przedmiotu dodatkowego), używanie śląskich imion i nazwisk, np. w aktach stanu cywilnego i dokumentach tożsamości, czy używanie dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości.

Ósme podejście i prawdopodobne weto

To ósme podejście do wprowadzenia takich przepisów. Pierwsze miało miejsce jeszcze w 2007 roku. Teraz ustawa trafi do Senatu, a następnie na biurko Andrzeja Dudy. Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, doniesienia o tym, że prezydent zawetuje ustawę, mogą okazać się prawdziwe.

- Prezydent uważa, że zgoda na ustawę może skutkować kolejnymi zmianami na liście języków regionalnych, wprowadzanymi wyłącznie na podstawie decyzji politycznych - mówiła WP osoba z otoczenia Andrzeja Dudy.

Paweł Pawlik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Pawel.Pawlik@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (446)