"Weto prezydenta niezrozumiałe - grozi rodzinie"
Jako niezrozumiałe określa Helsińska
Fundacja Praw Człowieka weto prezydenta Lecha Kaczyńskiego do
ustawy upoważniającej go do ratyfikacji Europejskiej Konwencji w
sprawie kontaktów z dziećmi. W liście do prezydenta HFPC wyraża
"głęboką wiarę", że "rozważy on swoją decyzję ponownie".
10.12.2008 | aktual.: 10.12.2008 14:21
"Konwencja w sprawie kontaktów z dziećmi dotyczy fundamentalnego prawa dziecka do wychowania i kontaktowania się z obojgiem rodziców, a także z innymi osobami bliskimi, np. dziadkami, niezależnie od tego, gdzie przebywają i jakiej są narodowości" - napisano w liście do prezydenta, podpisanym przez Danutę Przywarę, prezes zarządu HFPC.
"Argument, iż "wprowadzenie do polskiego porządku prawnego zawartych w Konwencji regulacji zagrozić może dobru rodziny i prawu rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami", jest całkowicie niezrozumiały" - dodano w liście.
W liście podkreślono, że prawo do kontaktów dziecka z obojgiem rodziców przewidują obowiązujące w Polsce przepisy. Sąd rodzinny może wprawdzie zakazać rodzicom kontaktu z dzieckiem, ale "czyni to w wyjątkowych sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia dziecka". Dodano, że także ratyfikowane przez Polskę dokumenty międzynarodowe gwarantują rodzicom i dzieciom prawo do wzajemnych kontaktów.
"Problemem jest natomiast egzekucja obowiązującego prawa, w przypadkach, gdy jeden z rodziców bezprawnie ogranicza kontakty dziecka z drugim. Takie sytuacje mają miejsce zarówno w kraju, jak i między rodzicami mieszkającymi w różnych krajach" - napisano w liście.
Przypomniano w nim, że w 2005 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w jednej ze spraw uznał, iż "polskie organy nie spełniły pozytywnego zobowiązania wynikającego z art.8 Konwencji, polegającego na zapewnieniu skarżącemu pomocy, która umożliwiłaby mu skuteczne wykonywanie jego praw rodzicielskich".
"Wspomniana Konwencja, której ratyfikację Pan, Panie Prezydencie wstrzymał, przewiduje takie rozwiązania prawne, które dawałyby większe gwarancje na realizację praw dziecka do kontaktów z obojgiem rodziców, wówczas, gdy mieszka ono tylko z jednym z nich" - pisze HFPC.
Według niej, dotyczyłoby to zarówno sytuacji, w których dziecko mieszka w Polsce, a jeden z rodziców w innym kraju, ale i sytuacji, gdy rodzic mieszka w Polsce, a dziecko wychowuje się w innym kraju. HFPC podkreśla, że takich sytuacji jest coraz więcej, bo ludzie przemieszczają się i rozwodzą coraz częściej, "co sprawia, że w wielu przypadkach dzieci tracą kontakt z jednym z rodziców, częściej z ojcem i jego rodziną".
"Dlatego tak ważne jest, aby wszystkie państwa Europy przystąpiły do przedmiotowej Konwencji i zrozumiały, iż tylko w takim współdziałaniu mogą zabezpieczyć prawa swoich obywateli - małoletnich i dorosłych" - dodano w liście. "Jeżeli Polska ratyfikowałaby Konwencję jako szóste państwo, to tylko dla nas splendor i dobry przykład dla innych, a nie zagrożenie. To również większe gwarancje dla dzieci i ich rodziców w relacjach z pięcioma państwami, które przed nami ratyfikowały Konwencję" - napisano w liście.
Kończy się on zdaniem: "Głęboko wierzymy, że rozważy Pan swoją decyzję ponownie i przyłączy się Pan Prezydent do tych, którzy ratyfikację Konwencji w sprawie kontaktów z dziećmi popierają".
Ustawę upoważniającą prezydenta do ratyfikacji Konwencji ds. kontaktów z dziećmi prezydent zawetował w końcu listopada. W uzasadnieniu weta prezydent podkreślał, że wprowadzenie regulacji z Konwencji "zagrozić może dobru rodziny i prawu rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami". W opinii L. Kaczyńskiego skutki mogą okazać się niekorzystne dla więzi rodzinnych.
Szef Kancelarii Prezydenta RP Piotr Kownacki mówił zaś, że "sądy rodzinne w naszym kraju muszą kierować się przede wszystkim dobrem dziecka". "Natomiast zgodnie z Konwencją, obowiązują na terenie państw, które uczestniczą w tej konwencji, wyroki z innych państw- członków Konwencji" - mówił. Pytany, czy tamte sądy mogą nie kierować się dobrem dziecka, odparł: "Tak może być". Dodał, że ani Francja, ani Niemcy nie ratyfikowały konwencji. "Mimo tego, że chyba 5 lat temu została przyjęta, to dotychczas 5 państw ją ratyfikowało" - podkreślał.
Konwencja, uchwalona w Strasburgu 15 maja 2003 r., mówi m.in. o prawach dziecka. Jej celem jest też nawiązanie współpracy między organami, władzami sądowymi w celu popierania i poprawy kontaktu między dziećmi oraz ich rodzicami.