Weszli do klas. Szokujące zdjęcia z chińskich szkół
Choroby układu oddechowego dziesiątkują Chińczyków. Szpitale są przepełnione, a ubrani w kombinezony ochronne pracownicy służby zdrowia dezynfekują szkoły, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusów.
Chiny zmagają się z nagłym wzrostem liczby zachorowań na choroby układu oddechowego, które dotykają zarówno dzieci, jak i dorosłych. Chociaż zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) nie jest to związane z pojawieniem się nowego patogenu, nie zmienia to faktu, że szpitale są przepełnione. Pojawiają się też kolejne doniesienia o śmierci pacjentów.
W związku z niepewną sytuacją w Chinach Europa wstrzymuje oddech, a Tajwan apeluje, by seniorzy, małe dzieci i osoby z obniżoną odpornością powstrzymały się od podróży do Państwa Środka.
Sceny jak z epoki COVID-19
W internecie pojawił się filmik przedstawiający pracowników chińskiej służby zdrowia, którzy dezynfekują budynek szkoły w oddalonym o godzinę drogi od Pekinu okręgu Sanhe. Wszystko po to, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusów wśród dzieci. Nagranie opublikowała w mediach społecznościowych nowojorska blogerka Jennifer Zeng.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Na mrożącym krew w żyłach filmie pracownicy ubrani w kombinezony ochronne, rękawiczki i maski przechodzą przez klasę i korytarz, rozpylając płyn sterylizujący. Sceny te przypominają najciemniejsze miesiące pandemii COVID-19" - komentuje "Daily Express US".
Coraz więcej zachorowań w Europie
Alarmujący wzrost przypadków zapalenia płuc wśród dzieci, będący odzwierciedleniem sytuacji w Chinach, już odnotowano w krajach Europy. Liczba zachorowań w Holandii jest uderzająca i stale rośnie, przy czym zapalenie płuc dotyka głównie dzieci w wieku od 5 do 14 lat.
Źródło: "Daily Express US", NIVEL